Witam wszystkich, z łukiem i to nie jednym własnej roboty sie latało za małolata, ale 20 lat pozniej jak postrzelałem z łuku 7 letniego brata to było tak fajnie ze az pękł, ale nie ma zalu bo zrobiłem mu lepszy z leszczyny niz ten co miał z odpustu...Natomiast mój pierwszy sprzęt jest to Browning Fire Drake 55lbs. ok 1988r.(recurve) i dla ciekawostki dodam ze zaprojektował go Harry Drake ur. 1915r. do dziś rekordzista guinessa gdyz strzelił z łuku 1887m. naciągał nogami, pomijając fakt ze ciut dla mnie za mocny ale nie mogłem przepuscic okazji a siła przyjdzie z czasem, drugi łuczek ostsatnio zakupiony b. okazyjnie Bear WhiteTail II 65lbs. ok. 1989r. (bloczek) odpuszczony na ok 50# stary ale siekaaa, jeden jest prawo reczny a drugi lewo wiec strzelam z lewej i prawej i jakoś idzie całkiem niezle jak na pierwszy miesiąc strzelania, strzelnice ulepszam z dnia na dzien gdyz ogrodzenie (3cm deski zdrowe lakierowane) juz troche oberwało i jest troche sitko, no i strzały nie zawsze wytrzymują takie starcie ale z czasem jak juz oko bedzie wycwiczone bedzie lepiej.
Pozdrawiam Wszystkich. Jak jest ktoś z okolicy to śmiało niech daje znac na pw albo e-mail na jakies wspolne strzelanko.
Strzałka