Piotrek gratuluję pierwszego miejsca w kategorii łuczków bloczkowych. Jesteś wyśmienitym łucznikiem, masz pewną rękę, niezawodne oko i zacięcie do intensywnego treningu. Już teraz zapraszam do Wrocławia na zawody 3 D Ciebie i wszystkich łuczników z Gryfa. I powiem Ci w "sekrecie" że wielu bloczkowców z Wrocka z podziwem obserwuje Wasze poczynania, organizację, zaangażowanie etc. Ja także. Szacun i respekt
Drużynie WELESA uprzejmie dziękuję za trud organizatorski, za możliwość strzelania w wyjątkowo zacnym gronie, za wspaniały trening w wymagających zimowych warunkach, mojemu Rzeźnikowi za godne zakończenie służby
Dzięki wielkie, o Tobie mogę napisać to samo.
Niby na wyniki nie powinno się napinać, ale to jest istota każdego sportu i tych całych zmagań w jakich my akurat uczestniczymy.
Poniekąd, każdy kto traktuje łucznictwo jak życiową pasję, chciałby być doceniony, skoro daje z siebie wszystko.
Często przeznaczamy na to masę godzin treningu na tarczy, na bieżni, na siłowni.
Oraz nierzadko niemałe owoce samej pracy.
Cytuję tutaj jedną panią odpowiedzialną za zliczenie wyników:
"Świat zobaczy jaki jesteś zajebisty.."
Osobiście myślę, że można to pokazać na dwa sposoby, zajmując jak najwyższe miejsce na zawodach ogólnopolskich lub organizując same zawody. Tu i tu trzeba się postarać.
Rozumiem, że może być bałagan spowodowany, przez zamiecie śnieżne lub inne czynniki.. nikt nie jest idealny, jesteśmy tylko ludźmi,
..ale, nie można innych obrażać, za to że domagają się swojego trofeum.
Bo, stwierdzenie jakie zacytowałem powyżej nie powinno było mieć miejsca na poważnej imprezie.
Chyba sami organizatorzy chcieliby, aby tak właśnie postrzegana była ich impreza.. (poważnie).
Wobec tego zachęcam do odrobienia zadania domowego, podliczenia wyników i zamieszczenia tabelek (zdjęcia, skany). Dla wglądu publicznego. Raz był czas na poprawne podsumowanie, dla tego domagam się właśnie tego. Za drugim razem na słowo ciężko będzie uwierzyć.
Z chęcią przyjedziemy do Wrocławia.
Chciałem podziękować chłopakom, których poznałem, kiedy byłem pierwszy raz w Potachach, którzy, także byli organizatorami tego field-a.
Kultura.. panowie.
Tak trzymać, to zawsze się podoba i imponuje.
Z chęcią będę przyjeżdżał z kolegami do Grzybowa na zawody.
Mam nadzieję, że każdy wyciągnie pewne wnioski na przyszłość z tego zajścia.