Poza tym, w myśliwskich celownikach z założenia chodzi o to, aby były bezobsługowe.
W sytuacji spotkania ze zwierzem, nie ma czasu na regulacje.
Z tego co cytuję powyżej wynika że o tym co akurat napisałeś nie masz pojęcia.
Nim odda się strzał do zwierzęcia mijają "wieki" a częściej się ze strzału rezygnuje jeśli jest choć 1% wątpliwości że nie będzie skuteczny.
Nie poluję, to prawda.
Swoje wnioski opieram tylko na lekturze wielu wątków i artykułów
zawierających dywagacje na temat "jaki celownik lepszy do polowania".
Mi nie chodzi o to że strzela się szybciutko jak tylko zobaczy się zwierzaka,
tylko o to, że wtedy adrenalina robi swoje
i nie masz czasu na regulowanie celownika bo zajmuje Cię co innego.
Nie powiedziałem, że nie ma czasu, bo się od razu strzela jak tylko zobaczy zwierza.
Sam napisałeś, że mijają "wieki" zanim odda się strzał.
Czy ustawiasz w tym czasie przyrządy czy raczej jesteś zajęty czym innym?
Skoro polujesz, to chętnie usłyszę Twoją wersję.
Z tego co już czytałem na ten temat,
sądzę że nie ma wtedy czasu na regulacje celownika.
Jeśli już, to bierze się poprawki na podstawie tego co mamy ustawione
i wiemy jak to jest ustawione.
(..) Szkoda tylko że Twoja aktywność polega głównie na krytyce i zniechęcaniu początkujących łuczników którzy weszli tu by rozpocząć przygodę.(...)
Czasem pewnie bywam uszczypliwy,
ale nie przypominam sobie żebym kogoś zniechęcał do łucznictwa.