Autor Wątek: Paczkomaty - zbawienie czy przekleństwo?  (Przeczytany 4487 razy)

Tomasz Ryszka

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 1445
  • ŚKŁ REFLEX
    • ŚKŁ "Reflex"
Paczkomaty - zbawienie czy przekleństwo?
« dnia: Wrzesień 30, 2015, 03:42:11 pm »
Po dzisiejszej akcji postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami z paczkomatami.

Wydawało by się, że opcja odbioru przesyłki w paczkomacie to super sprawa dla osób które nie mają czasu na czekanie w domu i przemieszczają się w okolicy paczkomatów. Teoria piękną sprawą jest. Otóż w przeciągu kilku tygodni byłem świadkiem dwóch "wtop":

1. Po wpisaniu kodu otworzyła się pusta skrytka. Na szczęście kurier akurat miał się zbierać po zapakowaniu paczek do paczkomatu. Jak się okazało paczka nie mieściła się w paczkomacie i postanowił ją odesłać. To akurat zrozumiałe. Tylko dlaczego nabił mój kod na paczkomat....który po jego wprowadzeniu automatycznie posłał do wysyłającego wiadomość że odebrałem przesyłkę??....co było oczywistą nieprawdą. Jak bym dochodził swoich praw w oczach sprzedającego gdybym nie "dorwał" kuriera na gorącym uczynku???
2. Dzisiaj po wpisaniu kodu....otwarły się o zgrozo....dwie skrytki. Pomyślałem że żona coś zamówiła. Dobrze że przed rozpakowaniem przeczytałem że e-mail nie pasuje na przesyłce z moim no i nr telefonu. Gdy zadzwoniłem pod ten numer okazało się że facet nie potrafił odebrać przesyłki bo jego kod nie otwierał skrytki. A MÓJ TAK !!!! Koleś podjechał i po krzyku. Niby wszystko okey ale niesmak pozostał. Najczęściej zamawiam rzeczy warte kilkaset złotych. Co jak zamówię coś za tysiąc lub dwa. Perspektywa tego że osoba teoretycznie nieuprawniona może odebrać przesyłkę....ją sobie przywłaszczyć....a ja zgodnie z systemem dla osoby wysyłącej ją odebrałem - jest co najmniej niepokojąca.

Jeżeli ktoś miał inne przypadłości związane z paczkomatami to chętnie się zapoznam....bo może nie zdajemy sobie sprawy z ryzyka. Myślę że system nie jest winny. Winni są niestety ludzie, których zmusza sie do wykonywania masy pracy za śmieszne pieniądze....rutyna...roztargnienie....obawa przed konsekwencjami z niezrealizowanych doręczeń.

Miało być pięknie....a wszyło jak zwykle....
Success is not final, failure is not fatal - it is the courage to continue that counts.

Artz

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 135
Odp: Paczkomaty - zbawienie czy przekleństwo?
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 30, 2015, 03:59:33 pm »
Dostałem smsa z potwierdzeniem że moja paczka jest gotowa do odbioru w paczkomacie.
Po godzinie stanąłem przed nim, a szafka okazała się pusta. Jednak na drugi dzień była w niej moje przesyłka w stanie nienaruszonym.
Nie panikowałem, ponieważ miałem ważniejsze sprawy na głowie, a wartość samej przesyłki była niewielka.

Od tego czasu wolę zaczekać na kuriera.

PS: Waldorf - od śmigłowców ?
Bowtech Carbon Icon 70#
Ripcord Code Red
G5 OPTIX LE 5 Pin
Octane Balance X 7-11"

Tomasz Ryszka

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 1445
  • ŚKŁ REFLEX
    • ŚKŁ "Reflex"
Odp: Paczkomaty - zbawienie czy przekleństwo?
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 30, 2015, 06:50:14 pm »
PS: Waldorf - od śmigłowców ?

Nie - Waldorf od Szyderców / http://xn--loa-42a.pl/loza-szydercow /


Success is not final, failure is not fatal - it is the courage to continue that counts.

Jan

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 142
Odp: Paczkomaty - zbawienie czy przekleństwo?
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 01, 2015, 10:18:35 am »
Zamówiłem towar z adresem paczkomatu 500m od domu. Dzwoni kurier i pyta czy może zostawić paczkę w innym paczkomacie - kilka kilometrów dalej i to z krokami.  Mówię  mu, że  nie. .. a po 2 godz. dostaję smsa, że  paczka do odbioru w drugim paczkomacie , choć ja wyraźnie mu powiedziałem, że sobie tego nie życzę.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka