Ja pierdykam ja używam 40 gramowych podkładek z metalowego po może 20 gr szt Sorry ale jak widzę ceny za takie pierdółki to czasem nie wiem czy się śmiać czy płakać
No niestety, też czasem się zastanawiam ZA CO
, tylko jak się potem okazuje, jeden tokarz chce za taki ciężarek w pl 200zł
, Darek długo kombinował, żeby w miarę OPŁACAŁO się je wykonać trochę taniej, a ile się przy tym najeździł i na mordował to nie wiem czy nie lepiej było kupić po prostu org i mieć spokój....
Marek z tego co wiem też ogarniał ciezarki do SF carbonów i też cenowo jakoś bez szału.... Wiec psioczymy itp ale defakto ciężko nawet w naszym kraju na tzw fuchę wykonać takie ciężarki gdzieś...
Plus taki, że taki ciężarek jest WIECZNY, kupisz popłaczesz, że drogo przykręcisz do łuku, wytrzesz łezki i strzelasz
.
Kolejny absurd cenowy w przypadku fusa to ŚRUBA xD z nierdzewki za 25zł/szt xD. przyznam kupiłęm 3 sztuki, najdłuższych, ale kupiłem też zwykłe w sklepie stalowe czarne 6x taniej ( czy nawet lepiej ), ale po prostu od pewnej długości są nie do zdobycia u nas... więc popłakałem kupiłem i są....
Można się tylko cieszyć, że rzeczy łucznicze są praktycznie wieczne, albo służą kilka jak nie kilkanaście lat, to tak naprawdę, jak się policzy to przez pryzmat CZASU, to wychodzi w sumie tanio... A i jeszcze za przyzwoite pieniądze można takie rzeczy odsprzedać używane dalej. Więc nawet jak kupisz spust nowy, nawet za 800zł postrzelasz nim 2-3 lata i sprzedaż za np 500zł to licząc po 24 miesiace strzelania to miesięcznie kosztowała cię ta przyjemność 12.5zł, jak sprzedał byś go po 3 latach to miesięczna "dzierżawa" spusty wynosi już niecałę 8.5zł, i że co niby drogo ??
A jak kupisz taki spust używany za 500-550 i sprzedaż za 2 lata za 400zł może nawet 450zł to tak naprawdę po 2 latach używania kosztuje cię utrzymanie spustu jakiegoś piątaka na miecha
.
Ja jednego zarówno truballa absolute 360 na 3 i 4 palce sprzedałęm BEZ STRAT na ZERO
. W skrócie postrzelałem i odzyskałem kasę w 100%... a i tak z racji że kupiłem taniej bo w usa to i ja zaoszczędziłem i nabywcy też kupili w dobrej cenie.
Ogólnie prawie wszystko co sprzedałem, nie straciłem jakiś kosmicznych kwot na całej zabawie... póki co.. za dużo większe kwoty napsułem STRZAŁ niż straciłem na zakupach i odsprzedaży zabawek.
Więc nie ma co tak dramatyzować, sprzęt trzyma w miarę fajnie cenę... i kupując go dobrego jest praktycznie nie zawodny.
Marcinie, mam 2 zainteresowanych Stabami po świętach się określą, jestem gotów oddać je oddać w wersji 15oz albo 20oz w zależności od ceny, więc jak ktoś weźmie z 15 bo mu starczy to mogę ci te 5szt odsprzedać ( ustali się wrazie W na PW ).