Przestawiłem ciut boczny stabii jest rewelka, łuk chodzi w osi pionowej, jak kamera na wysięgniku z micro ciągnięciem w przód. Ale do celowania rewelacja. No po jego ustawieniu strzelanie tylko na 3 tarcze. Od Soboty miałem 6 carbonów zostały 3 kompletne
, 1 połamała siostra xD, 1 poszła jak tarcza stała za blisko ściany i przebiło matę w miejscu bez insertu i pokruszyło strzałę, tzn wbiło grot o jakieś 2cm w głąb strzały
, a w jednej ściąłem lotkę ale ta jest do uratowania. No ale z podstawką i lipkiem na prawo lewo chyba się dogadałem ( przynajmniej na 5 metrach w domu, choć na dworze nie było, źle na 18 ale wtedy jeszcze bez wyregulowanych stabi ). O ile nie spierdzielę czegoś na spuście to wale w powierzchnię średnicy 5zł. Podkreślam, że to trening na około 5m, no ale lepszy taki niż żaden
. NA PEWNO to, że nie muszę mocno kontrować przedniego opadu łuku przez przedramię lewej ręki, ułatwia skupienie się na spuście.
Testy Eclipsów , o dziwo na 5 metrach nie trzeba kompletnie regulować celownika
nie zaczynają jeszcze opadać, ale ryzyko robinhooda albo rozwalenia czegokolwiek w strzale, bądź jej skrzywienia jest za duże/ za drogie
( nie potrzebne skreślić
).
Pzdr. Łukasz