ja zrobiłem to tak...
prostsza wersja - zszyłem worek tzw. bigbag na pół żeby był mniejszy i dzięki temu również uzyskałem podwójną ściankę która się tak szybko nie zużywa jak pojedynczy worek i włożyłem do środka zaraz za przednią ścianką worka 20cm gąbki od jakiegoś materaca chyba i później szmaty bardzo mocno ubite. Po tym wszystkim zawiązuje worek sznurkiem żeby woda się tam nie dostała i to wszystko. Strzelając ze Stingera 65# z 50m na początku zdarzało się, że gdy jeszcze nie była podziurawione gąbka tak amortyzowała, że strzała się wbijała na 3cm i zwisała jak z łuku z leszczyny
jak na razie po około 1000 trafień jeszcze się nie zdarzyło żeby strzała weszła na tyle mocno żeby uszkodzić lotki. Z Kuszy już nie wystarcza bo bełt przebija i zostaje w środku.
wersja droższa, ale prawie dożywotnia - pospawałem z kątowników ramkę na kółkach podpieraną od tyłu i w nią włożyłem sprasowane dywaniki. Później od tyłu pokryłem to materiałem z innego bigbaga przykrecając w koło bo dywany szybko wchłaniają wodę i są bardzo ciężkie, a na przód to samo tylko materiał jest przykręcony tylko na górze żeby można było odkrywać do strzelania. Spinam to gumkami z haczykami takimi na motor czy rower żeby się trzymało na wietrze i to tyle. Dywany spokojnie wychwytują bełt z kuszy 175# i nic się z tym nie dzieje, ale trzeba mocno ścisnąć dywaniki bo cienkie strzały stawiają mniejszy opór i jest spora szansa że strzała wyjdzie z tyłu. Przy grubych promieniach jest ok nawet jak się lekko ściśnie.
uff... trochę się rozpisałem