Zarząd organizacji myślistwa łuczniczego znany pod nazwą PBA podjął się pomocy w organizacji turniejów 3D ze względu na traktowanie tychże zawodów jako doskonałego treningu przygotowującego do polowania z łukiem.
Proszę nie ściemniać. Zarząd (plus czuwająca nad interesami w/w panów prawnicza "szara eminencja", obecny i na spotkaniu o którym mowa jako "protokolant", jakby nikt inny tam pisać nie potrafił...) organizacji podającej się wobec naiwnych za "myśliwsko-łuczniczą" rwie się do organizacji zawodów 3D nie dlatego, bo to jakoby "doskonały trening przygotowujący do polowania z łukiem".
Zawody 3D uczą prawdziwych bowhunterów złych nawyków łowieckich - strzelania zawsze, ze zbyt trudnych lub zbyt odległych pozycji; w miejsca sylwetki zwierzęcia, które są na zawodach punktowane - ale podczas realnego polowania tylko dotkliwie ranią zwierzynę. Zdecydowana większość polujących bowhunterów na świecie nigdy nie wzięła udziału w zawodach 3D.
Proszę zajrzeć na stronę 8 tego wątku. Tak członek zarządu P"B"A się "tłumaczy":
...ale jak to się ma do niedawnych planów organizowania przez PBA zawodów różniących się od 3D - z punktami ujemnymi za trafienia pozakomorowe, uwzględnianiem w punktacji kąta ustawienia figurki i innych elementów zbliżających zawody do realnego polowania?
Regulamin treningu myśliwskiego (w formie zawodów) jest od pewnego czasu w opracowaniu.
"W opracowaniu" - czytaj
nie ma go. "Myśliwskość" tej organizacji to coraz lepiej widoczny pretekst do łapania naiwnych do płacenia czterem pseudo"bowhunterom" składek i robienia za tłum, by się zapisywali (a następnie mieli problemy jak się zgodnie z Regulaminem wypisać, gdy przejrzą na oczy)...
Po dość długiej dyskusji zdecydowano jednogłośnie że PBA będzie pośredniczyć w przekazywaniu wniosków licencyjnych do PZŁucz
No i o to chodzi - o pośrednictwo w zbieraniu następnych pieniędzy od szeregowych łuczników (wnioski "licencyjne" są płatne). Co w zamian? Kolejny kartonik, niestety bez żadnej wartości na "allegro"...
PBA udzieli nieodpłatnie wszelkiej pomocy
No proszę, jakie dobre wujki, społecznicy, dobroczyńcy, łaskawcy... - nieodpłatnie... Pieniędzy nie chcą? Czy może jedynie nie pozwala im na to dotychczasowa forma prawna P"B"A - stowarzyszenie
zwykłe, które może być finansowane wyłącznie ze składek członków? Ale przecież już od wakacji leży w sądzie wniosek o zarejestrowanie stowarzyszenia
rejestrowego P"B"A, by ci pa no wie mogli prowadzić działalność gospodarczą, do której się rwali, ponaglając naiwne "słupy", by szybciej wypełniali kwitki rejestracyjne... Zobaczymy, czy następnym razem, po przetarciu szlaków i uprawnieniu możliwości brania pieniędzy też będzie "nieodpłatnie"...
Spotkanie organizatorów zawodów 3D z różnych stron Polski nie miało charakteru spisku ani roszczenia sobie prawa do monopolu w kwestii organizacji a było konstruktywną dyskusją nad rozwojem tej dyscypliny łucznictwa i sposobów jej finansowania w przyszłości, tak aby w jak najmniejszym stopniu obciążać samych startujących a jednocześnie nie dopłacać do organizacji z własnej kieszeni.
Większość Polaków nie zna się na ekonomii, ale nie aż tak, by nie zrozumieć, że dodatkowy
płatny pośrednik (PZŁucz wystawiający płatne licencje) to wzrost kosztów, a nie spadek. Ktoś nie docenia inteligencji czytających...
Tak więc podsumowując, kierunek działania jest nakreślony i będzie realizowany. Harmonogram zawodów jest już ustalony, zasady rozgrywania są ustalone od dawna. (...)
Mam również wielką osobistą nadzieję że w roku 2012 frekwencja na zawodach naszych polskich zawodników będzie już większa niż gości zza granic naszego kraju.
Tak więc podsumowując - jest pozamiatane, karty rozdane (jak się "bowmanowi2" wymskło -
"od dawna"), gawiedź ma słuchać, płacić (pretekst - "licencja") i klaskać. I tłumnie, radośnie zgłaszać się na zawody współorganizowane przez "nową" organizację "myśliwską", która zaczyna działalność od niezgodnych z własnym prawem-Regulaminem "uchwał".