Witam!
Łukiem interesuję się odkąd pamiętam. Mając lat ledwie naście pierwsze kije z wierzby, cięciwa ze sznura od snopowiązałki a strzały trzcinowe ze sklepanym na zimno gwożdziem jako grotem. Póżniej był "Robin..." i "Rambo II" i lata fascynacji. Następnie kilka turniejów z miejscowym bractwem rycerskim i doświadczenia z łukami tradycyjnymi z calej europy. Ale zawsze marzyłem o bloczku i tydzień temu marzenie to zrealizowałem. Tak się złożyło, że jednocześnie znalazłem to forum, więc się zapisałem, coby zasięgnąć języka i wogóle... Pozdrowienia dla wszystkich !!!
Dziadek