Forum lucznicze
Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane ze sprzętem => : Elf z błotnego lasu June 13, 2020, 08:14:29 AM
-
Wątek ten poruszył przy innej okazji, Szanowny Kolega Legolas. Za czas jakiś zamienię łuk na bardziej wyrafinowany model. Brak czasu nie pozwala mi przekopać całego forum. Może już istnieje pomoc w tym temacie ? Będę wdzięczny za linka. Chodzi mi rodzaje malowań łuków i możliwości ich doboru. Oferty sklepowe są skąpe źle opisane z małymi formatami foto. lub tylko wybiórczo i mało dla mnie widoczne a jak już trafię na różnorodność malowań camo lub innych wersji ciekawych wzorów, brakuje podpisów który jest który. Poprosiłem o folder z próbkami, bym mógł dokładniej się poprzyglądać wzorom i wybrać ten "jedyny" bo kolejny planowany zakup to już w tysiące. Nie doczekałem się. Innym razy dotarł przekaz, bym poszukał sobie na str. producentów. Nie bardzo potrafię przekopać się do tego. Czasem trzeba czekać i wymieniane są takie to a takie wersje tylko brak ich prezentacji z podpisami. Gdyby ktoś posiadał zestaw zdjęć z opisami, Nazwą konkretnych camo itd. Będę wdzięczny.
PS.
Podziękowania dla forumowiczów
w kwestiach udzielonej mi pomocy
w kontaktach d.s. niepełnosprawnych.
-
Najlepiej będzie, jak właśnie udasz się na stronę producentów. Np Hoyt, Mathews, PSE. Są tam dokładnie opisane malowania łuków. Jeśli jakiś kolor Cię zainteresuje, wtedy możesz go poszukać dalej w internecie. Np wpiszesz Hoyt Turbo realtree edge paiting. Lepszej możliwości nie znam. Pytanie też czy następny łuk ma być tarczowy czy mniejszy, myśliwski. Jeśli tarczowy to ze znanych mi producentów tylko Prime robi je w camo na specjalne życzenie, za które trzeba ekstra zabulić :P
-
Dzięki. będę się przekopywał w takim razie. Co do PSE moje subiektywne zdanie to wybrałbym Hoyta, Ma ekstra rozwiązanie co do odciągu kabli.
W bloczkowcach PSE, bynajmniej w moim modelu, trzyma się to na kawałku śruby, na klucz do torx-ów. Mało pewne i podatne na przesuw. Z czasem trzeba mieć na uwadze pręt i po większych seriach strzelań, sprawdzać czy nie pojawiły się luzy. Pozdrawiam.
-
Znam ten problem a dodatkowoze zdjęciami w necie jest problem.
Często przekłamane są kolory.
Wystarczy że zdjęcie jest prześwietlone lub niedoświetlone i już kolory są przekłamane.
BTW
Zastanawiam się na zakupem Mathews VXR 31.5 i dwoma kolorami.
Kolor Stone na wielu zdjęciach wygląda na ciemno zielony [ taki bardzo mi się podoba] a w rzeczywistości to chyba ciemno szary tak jak sugeruje nazwa kamienny.
Kolor Ambush green natomiast prawie na każdym zdjęciu ma inny odcień od jasno zielonego do ciemnego.
Decyzja że zdjęć jest trudna...
-
Ale nie napisałeś czy chcesz łuk tarczowy czy "myśliwski"?
-
Problemu kolorów na komputerze nie przeskoczycie niestety, bo to jest kwestia technologii.
Każdy monitor i karta graficzna w Waszych kompach jest inaczej skalibrowana.
Nawet jakby na stronie firmowej zdjęcia były obrobione super hiper,
to i tak Wasz komp będzie przekłamywał kolory.
Żeby zobaczyć kolor rzeczywisty, to niestety trzeba obejrzeć łuk na żywo.
-
Problemu kolorów na komputerze nie przeskoczycie niestety, bo to jest kwestia technologii.
Każdy monitor i karta graficzna w Waszych kompach jest inaczej skalibrowana.
Nawet jakby na stronie firmowej zdjęcia były obrobione super hiper,
to i tak Wasz komp będzie przekłamywał kolory.
Żeby zobaczyć kolor rzeczywisty, to niestety trzeba obejrzeć łuk na żywo.
Racja. Jak zamawiałem swój łuk, to wydawało mi się, że odcień będzie inny. A jak doszedł to troszeczkę się zdziwiłem :P
-
Problemu kolorów na komputerze nie przeskoczycie niestety, bo to jest kwestia technologii.
Każdy monitor i karta graficzna w Waszych kompach jest inaczej skalibrowana.
Nawet jakby na stronie firmowej zdjęcia były obrobione super hiper,
to i tak Wasz komp będzie przekłamywał kolory.
Żeby zobaczyć kolor rzeczywisty, to niestety trzeba obejrzeć łuk na żywo.
Kiedyś "za dobrych czasów" wraz z monitorem CTR przysyłano również wzorcowy próbnik kolorów, który przyczepiał się do monitora i jego względem ustawiało się wszystkie wyświetlane kolory.
-
Jak dla mnie, to kolor łuku nie ma większego znaczenia. Byle nie był różowy albo tęczowy :)
-
Ja z kolorami łuków nie miałem nigdy problemów - zawsze był to kolor czarny :P (poza jednym wyjątkiem.... pierwszy łuk myśliwski był w real tree ( cośtam nie pamiętam już jaki)
-
Ja w sumie też, na rynku używek nie ma co wybrzydzać ;) Mi pasuje każdy poza różowym, tęczowym i camo ;)
-
Ja w sumie też, na rynku używek nie ma co wybrzydzać ;) Mi pasuje każdy poza różowym, tęczowym i camo ;)
A co masz do camo? :D
-
Ja w sumie też, na rynku używek nie ma co wybrzydzać ;) Mi pasuje każdy poza różowym, tęczowym i camo ;)
Co masz do różu? :P
-
Oba te malowania łączy jedno, nie lubię ich :D Czekam kto zapyta o tęczę xD
-
Kolorowe łuki wyglądają jak zabawki i nie "straszą" osób postronnych. Tak samo jak broń palna i noże w krzykliwych kolorach.
No a różowe są po prostu ładne ... :D
-
Kolorowe kojarzą się przede wszystkim ze sportem. Jeszcze wykończenie często w połysku zwyczajnie cieszy oko. Mało kto lata łukami przeznaczonymi do sportu w kamuflażu, WA chyba nawet nie dopuszcza łuków w camo na zawodach. Jak we wszystkim jeden woli to drugi tamto. Kamuflaż na łuku ma tylko sens na polowaniu, inaczej to tylko kwestia gustu i typ malowania jak każde inne.
Z innej beki to zaczynam się zastanawiać czy sobie nie wrzucić jakiejś fajnej hydrografiki na majdan i ramiona, wzorów jest teraz masa a i cenowo nie powinno to wyjść za drogo.
-
Kolorowe kojarzą się przede wszystkim ze sportem. Jeszcze wykończenie często w połysku zwyczajnie cieszy oko. Mało kto lata łukami przeznaczonymi do sportu w kamuflażu, WA chyba nawet nie dopuszcza łuków w camo na zawodach. Jak we wszystkim jeden woli to drugi tamto. Kamuflaż na łuku ma tylko sens na polowaniu, inaczej to tylko kwestia gustu i typ malowania jak każde inne.
Z innej beki to zaczynam się zastanawiać czy sobie nie wrzucić jakiejś fajnej hydrografiki na majdan i ramiona, wzorów jest teraz masa a i cenowo nie powinno to wyjść za drogo.
Tylko znajdź w Polsce kogoś kto Ci łuk bloczkowy zrobić hydrografiką. Ciężko o to. W USA na porządku dziennym.
-
W sumie jeszcze nie pytałem ale czemu nie chcą robić? Chodzi że to anoda?
https://youtu.be/okls5U4oQrE?t=551
-
W sumie jeszcze nie pytałem ale czemu nie chcą robić? Chodzi że to anoda?
https://youtu.be/okls5U4oQrE?t=551
Ty pokazujesz filmik, gdzie gościu "dippuje" majdan od klasyka. Jest to łatwiejsze od dippowania całego bloczka. Mi jeden facet robił ramiona od klasyka w hydrografice. I nie wyszło tak jak bym tego oczekiwał. Jeśli znajdziesz kogoś kto ogarnie Ci dippowanie bloczka to daj znać :D
-
Eeee trochę nie kumam jaka to różnica dla gościa czy to majdan z bloczka czy klasyka? Wiadomo że łuk dostarczyłbym w częściach i majdan i ramiona byłyby dipowane osobno. Ale z tego co teraz czytałem to ponoć anoda na majdanie stwarza problemy i trzeba to najpierw matowić czy coś. Potem pewnie jeszcze podkład. A na koniec przydałoby sie prysnąć błyszczącym i juz pewnie się ładniejsza sumka zrobi.
-
Wiem, że na pewno trzeba umiejętnie lakierem zabezpieczyć. U mnie jest to skopane i ramiona przy zetknięciu np z gałęzią, łapią odpryski. Jak dostarczysz łuk w częściach to już inna gadka :) Ale i tak jak znajdziesz kogoś kto Ci tego nie skopie to będę pełen podziwu. P.S za parę ramion i grip płaciłem ok 400 zł.
-
Kolorowe kojarzą się przede wszystkim ze sportem. Jeszcze wykończenie często w połysku zwyczajnie cieszy oko. Mało kto lata łukami przeznaczonymi do sportu w kamuflażu, WA chyba nawet nie dopuszcza łuków w camo na zawodach. Jak we wszystkim jeden woli to drugi tamto. Kamuflaż na łuku ma tylko sens na polowaniu, inaczej to tylko kwestia gustu i typ malowania jak każde inne.
Chwila, moment. Sport został skomercjalizowany lat temu wiele. Komu na zawodach, co do tego w jakich barwach mam łuk ? Lubię Camo. Czemu raptem ktoś ma prawo mi zabronić startu w jakichkolwiek zawodach bo mój łuk ma barwy camo. Szczyt hipokryzji i absurd jakich mało.
Wiele lat uprawiałem strzelectwo sportowe. Od "szczeniaka". Ale czasy były takie, kiedy mnie płacono, diety na wyjazdach czy zawodach, dostawałem nagrody za odnoszone sukcesy itd. Dalsze koleje losu, takich zawodników były jasno określone, strzelasz, jesteś dobry, dalej strzelasz, na początek do tarczy, w ramach służby wojskowej a potem no cóż oficjalnie startujesz dalej w zawodach, nawet jak się zakwalifikujesz jedziesz na olimpiadę. A mniej oficjalnie po odbyciu służby, służysz dalej. Tylko w innych formacjach i już nie koniecznie strzelasz do tarczy. Wystarczy sobie odpowiedzieć czym od zarania dziejów jest łuk i do czego służy. Począwszy od cisowego badyla i flaka z kiszki wołu, po obecne technologie rodem z kosmosu. Nadal łuk jest bronią i służy do zabijania. Koniec kropka. Nabywasz umiejętności które w razie potrzeby mogą być wykorzystane zgodnie z ich pierwowzorem jak wiele innych dyscyplin Olimpijskich.
-
No cóż organizator jakichkolwiek zawodów ma prawo zabronić camo, tak samo jak ma prawo nie dopuścić bloczków do zawodów w ogóle czy nie dopuścić zawodnika np z powodu np. braku licencji. Tak to już jest że na różniastych zawodach obowiązują rózne regulaminy i nie pozostaje nam nic innego jak się do nich stosować albo zwyczajnie sobie odpuścić takie zawody. Czy ma to sens czy nie - nie mnie oceniać. Mnie to nie boli - bo raz że łuku camo nie mam, dwa w międzynarodowych zawodach WA pewnie i tak nigdy nie wystąpię. Trzy, na zawodach krajowych nie spotkałem się żeby ktoś zabraniał camo.
No i fakt jest również taki że obecnie łuk już nie służy do zabijania (wyłączając bowhunting). Ciężko mi sobie wyobrazić by set tarczowy (wykorzystywany na zawodach tarczowych WA) z całym tym szpejem był wykorzystywany do zabijania czegokolwiek. Zwyczajnie się do tego nie nadaje.
-
Oczywiście. Zgadzam się z kolegą w 100%. Przepisy może nieco chore. W zimę zamiennie strzela się z wiatrówki, ona też nie jest przeznaczona do zabijania.
Ale sama idea wywodzi się z ludzkich doświadczeń opartych na przestrzeni wieków, dotyczących konfliktów i sposobu ich rozwiązywania. Obecnie sportu w jakimkolwiek wydaniu nie powinno się przyrównywać do zwyczajów naszych przodków, tylko warto pamiętać jakie były tego korzenie. Chodziło o zdobywanie pożywienia, przewagi na polu walki, kończąc na objęciu i utrzymaniu władzy. A łuk był ważnym elementem tego ciągu zdarzeń na przestrzeni wielu wieków. Najbardziej chodzi mi o postawę i nastawienie, przepełnione snobizmem i hipokryzją z strony komitetów, organizatorów a w końcu samych uczestników zawodów na różnych szczeblach, którzy najwidoczniej zapomnieli, skąd się tam wzięli. I przejawami czasem nie ukrywanej pogardy w stosunku do innych form łucznictwa i ich zwolenników. Zapominają że jedni i drudzy tak na prawdę trzymają w rękach to samo narzędzie :)
-
No cóż organizator jakichkolwiek zawodów ma prawo zabronić camo, tak samo jak ma prawo nie dopuścić bloczków do zawodów w ogóle czy nie dopuścić zawodnika np z powodu np. braku licencji.
Jaco, a wiesz może czemu są takie ograniczenia dla camo? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że na nieregularnym malowaniu łatwiej ukryć zabronione attachmenty, zabronione w danej rywalizacji i/lub może łatwiej zakamuflować jakieś modyfikacje..? No bo ciekaw jestem :)
Generalnie pocieszające jest co piszesz, bo ja akurat camo lubię a raczej w światowych nie wystąpię :D choć zwykłe, polskie 3D, gdzieś na Mazurach póki co mi się marzy. Natomiast, jak ktoś na żywo zobaczył np. zieloną, anodyzowaną na "metalik" Sanlidę Hero x10, albo kolor Gold Medal na łuku, to będzie mu się to malowanie śniło po nocach :) Ja mam camo, Tru Timber Strata i jest piękne ale chcę teraz kupić jakiś czarny, szary lub wesoły kolor jako drugi łuk(właśnie tą Sanlidę rozważam). Problem polega na tym, że camo jest najwięcej a w tych kolorach które wymieniłem, łuków jest jak na lekarstwo. Prześmigałem cały amerykański net ogłoszeniowy i nawet tam jest przewaga camo.
-
Problem polega na tym, że camo jest najwięcej (...). Prześmigałem cały amerykański net ogłoszeniowy i nawet tam jest przewaga camo.
W ameryce najczęściej łuki zmieniają myśliwi, to i camo jest najwięcej.
Poza tym, krótkie typowo myśliwskie łuki, to i malowane w camo,
myśliwy nie bedzie kupował łuku białego albo gold :).
Popatrz na tarczowe, albo młodzieżowe do szkolenia i masz całą paletę kolorów.
-
Prawdopodobnie chodzi o to by nie kojarzyło się z militariami, oni są nastawieni czysto sportowo. O myślistwo raczej nie chodzi bo WA np. robi tez zawody 3D ;)
-
Łuk myśliwski i np. zawody 3D są stworzone nie tylko w klimatach łowieckich, ale czysto rekreacyjnych i daje możliwości osobom niepełnosprawnym na osobisty rozwój, sport i rekreację. Bloczki myśliwskie ze względu na konstrukcję i rzadko przekraczający wymiar 31", pozwalają na zabawę, nawet z pozycji wózka inwalidzkiego. Niepotrzebna jest czasem nagonka i dyskryminacja łucznictwa w tym wydaniu. Z długimi łukami dla niektórych zabawa staje się niemożliwa. A terenowy wózek inwalidzki i krótki łuk myśliwski + plener i zabawa 3D (zawodów nie wykluczam), stają się czymś co może wyrwać z marazmu i wykluczenia społecznego wielu niepełnosprawnych. A to jeden z nielicznych sportów który stwarza możliwości rehabilitacji na wielu płaszczyznach. I pozwala sporej rzeszy osób na kontakt z sportem, naturą i innymi ludźmi. Łuk myśliwski stwarza możliwości u tych, którzy nie bardzo mają, jak sobie poradzić z innym tego typu sprzętem i nie chcą lub nie oczekują pomocy innych osób. Nie zrozumiałe jest zatem, dla mnie to, że nawet malowanie (camo bo źle się kojarzy) z wykluczeniem i postawą na strzelnicy, wobec tego rodzaju sprzętu. Potęgą łucznictwa w Polsce są osoby niepełnosprawne, to oni "worki medali " z mistrzostw świata i olimpiad, nawieźli do kraju na równych zasadach z pełnosprawnymi. Ale nie wszyscy z nich, mogą używać ogólnie stosowanego sprzętu na większości zawodach. Ale ok. ja mam zamiar bez względu na pogardliwe spojrzenia pociskać dalej z myśliwskiego. Tarcza 40 x 40 cm. z 30 m. wisi z dala od centralnego punktu maty, żeby dziur nie narobić w jednym miejscu, zbyt wielu :). I mogę to robić całkowicie sam i po swojemu.
-
Problem wydaje się dość akademicki bo w Polsce nikt nie zakazuje łuków camo nawet na zawodach czysto tarczowych, po drugie większość krótkich łuków myśliwskich można nabyć np w kolorze czarnym czy nawet kolorze. Ja tu nie widzę żadnej złej woli względem osób niepełnosprawnych. A nawiasem mówiąc łucznicy tarczowi na wózkach nie mają żadnych problemów ze strzelaniem z łuków tarczowych z ATA nawet 40. A przecież tak samo strzelają z klasyków które są bez porównania dłuższe...
-
Powitał. Tak oczywiście. Ale wymaga to pomocy innych osób. By całkowicie samodzielnie strzelać, ta długość ma znaczenie.
Chodzi mi o całkowitą niezależność. Wskok z łukiem na wóz i wypad. Bez krzesełka itp. Robię z piskiem opon obrót, wyciągam łuk i....:)
Tam gdzie nie ma osób które nie znają klimatu, nie są w stanie pomóc, zapewne z obawy lub może to być krępujące dla nich. To lepiej być niezależnym.
Może i ja się tu mylę i ta niechęć jest właśnie tym spowodowana a nie sensu stricto samym łukiem..? Inna sprawa że takich miejsc jest jak na lekarstwo w Polsce
nie mówiąc o jakiejś wyspecjalizowanej kadrze. Nie stać mnie na trenera personalnego z fizjoterapeutą w jednym. Radzę sobie sam, ale jest to uwarunkowane sprzętowo. Jasne że można poszukać klubu z doświadczeniem ale mam ograniczone możliwości. Ale Kolega mnie olśnił. To jednak nie łuk odstraszał :)
Pozdrawiam.
PS.
Wózki nawet sportowe specjalne inwa. mają trzykrotnie większą średnicę kół.
Mój "Forest" ma 33 cm. średnicy, na największych kołach. Innego nie dam rady używać.