Właściwie to przyczyną "majstrowania" przy łuku była zła pogoda, a strzelam na świeżym powietrzu. Jak nie padał deszcz, to strasznie wiało.
Wczoraj się poprawiło, więc trochę więcej postrzelałem. Myślę, że taką celnością i skupieniem nie powstydził by się żaden łuk myśliwski.
Strzelałem na 30 m i tylko czasem nie trafiałem w 10.
Sporo napisano tutaj jakie to niecelne i w ogóle do dupy są łuki "chińskie". Nikt jednak nie pisze dlaczego tak jest.
Moim zdaniem warto zadać pytanie - kto kupuje budżetowe łuki? Odpowiedź jest prosta - ktoś kto chce zacząć strzelać z łuku bloczkowego i chce zobaczyć jak to jest i nie chce wydawać za dużo pieniędzy.
Taki ktoś posiada niewielką wiedzę i praktycznie zerowe umiejętności. Coś tam przeczytał, obejrzał jakieś filmiki na Youtube i tyle.
Taki ktoś ledwo potrafi dopasować siłę i długość naciągu. Więcej nic nie rusza, bo się boi, że coś popsuje. I później idzie z takim nieustawionym łukiem na strzelnicę i strzela, a strzały lecą gdzie chcą.
Inni to widzą i sądzą, że wszystkie "chińskie łuki" tak strzelają.
Taka sama sytuacja jest też z innymi łukami, ale że są to łuki "amerykańskie", to już oczywiście nikt nie krytykuje.
Na 18 stronie tematu - Wyniki punktowe na 18m i 50m WA, były forumowicz humungus wstawił swój wynik na 18 m - 238 punktów, a że strzelał z PSE Stingera, to nikt złego słowa nie powiedział.
Za jakiś czas wstawiłem swój wynik na 18 m - 243 punkty. Strzelałem wtedy z Poe Langa Rexa Skull Camo. Wynik słaby, ale trochę lepszy od wyniku humungusa ze Stingera.
Pomimo tego pojawił się taki komentarz - "243 pkt / 30 strzał = 8,1punktu średnio na strzał. Mizerota. Choc z takiego czegoś może i dobrze.
Pozdrawiam".
No, i tak to wygląda. Amerykański łuk cacy, a chiński be.
Jak będę mógł, dopisze pogoda i najważniejsze Zimex1989 będzie miał czas, bo na punkty strzelam tylko w jego obecności jako świadka, to postaram się poprawić moje dotychczasowe wyniki.