myślistwo...jest rodzajem strzelectwa, pewnie......
Ależ skąd, słowo myślistwo pochodzi od
myślenia, a nie od strzelania.
Starsze, bardziej pierwotne słowiańskie słowa
łów, łowiectwo pochodzą od słowa "łowić" (siecią). Gdyż siecią łowiło się nie tylko ryby, nie tylko małe ptaki, ale nawet zapędzało w sieci zwierzynę grubą, w Polsce aż do XIX wieku.
Zatem polowanie to nie tylko strzelanie - ale też łowienie siecią, rzucanie oszczepem, bumerangiem, a nawet godzenie trzymanymi w rękach narzędziami, np. dzidą lub toporem. Lub korzystanie z pośrednictwa zwierząt łowczych - psów, ptaków drapieżnych. I rozmaite samołówki.
A że łukiem trudno inaczej zwierzynę pozyskać niż strzelając (no chyba że Bear Anarchy nadaje się do użytku myśliwskiego głównie jako bumerang
) - bowhunting jest odmianą łucznictwa.
to wg B.Pellerite'a (sportowca, trenera, bowhuntera)
R. Ulmer, uczeń Pellerite'a, (autorytet bowhunterski, niegdyś zdolny łucznik sportowy
....a naiwni w takie dyrdymały wierzą...
Sprzedaż łuków oraz osprzętu to potężny biznes. Jakiś zawodnik/trener osiąga sukces sportowy - no to mu sponsorująca firma wciska do ręki też łuk myśliwski, podprowadza niemal na postronku zwierzaka i mówi - płacimy ci za reklamę tego łuku, tu jest kartka z tekstem przygotowanym przez naszych speców od marketingu, naucz się co masz łgać. A teraz ekipa stylistów, wizażystów fryzjer i manikiurzystka czekają, zaraz będziemy kręcić scenę twojego "polowania"
Korzystniej jest sprzedać 3 sprzęty niż jeden. Dlatego oprócz łucznictwa target i myśliwskiego promuje się też 3D, jakże inne od dwóch pozostałych. Któż by kupił sobie z własnego wyboru do polowania malutki celownik z 7-mioma pinami na półmetrowym wysięgniku? Jak nawet podpuszczony reklamami kupi - to go szybko po pierwszym nieudanym polowaniu wywali. Ale chętnie kupi jako trzeci celownik, do 3D.
I o to chodzi - by klienci wydawali jeszcze więcej pieniędzy.