Dobrze że są uśmieszki bo bym pomyślał że masz jakiś kompleks
A to dobre
mam klasyka 55# i na zlocie paralotniowym skutecznie strzelała z niego drobna kobieta, która miała pierwszy raz do czynienia z łukiem. Fakt że babka z "jajami" i w kompleksy wprowadziła kilku facetów. Co do 100# w bloczku to miałem okazję naciągać. Właściciel to kawał chłopa. Ja też swoją masę mam więc podszedłem do tematu w pierwszym momencie "siłowo". Nie dało rady. Dopiero technicznie. Właściciel tego łuku miał poważne problemy z barkiem bo coś sobie urwał. To był finał próby strzelania na kacu. Tak czy inaczej rozbudowane mięśnie pomagają. 70# naciągam od niechcenia a 60# to jak zabawkę bez żadnej techniki a nie wyglądam jak Pudzianowski i nie biegam na siłownie.
G.
W Twojej z kolei wypowiedzi nie ma żadnych "uśmieszków" więc zgodnie z tym co napisałeś można pomyśleć że....
wybacz nie mogłem się powstrzymać
ale wracając do tematu...
Nie wiem jaki to łuk ale 55# to już nie "klasyk"...no,chyba że to jeszcze POLSPORT
Kondor pamiętający czasy gdy sportowcy strzelali z łuków których większość dzisiejszych zawodników nie byłaby w stanie "udźwignąć" ...
To że naciągnęła go drobna kobieta bez doświadczenia to godne podziwu(chociaż z pewnością odczuła później jego działanie w swoich mięśniach
)...a jeśli rzeczywiście była drobna to zasięg jej ramion ograniczył też długość naciągu i realna siła była niższa od nominalnej...co nie zmienia faktu że i tak silna z niej "babka"...
z drugiej zaś strony dłuższy niż kilka strzałów kontakt z tym łukiem (bez odpowiedniego treningu) mógłby nie być dla niej zbyt zdrowy...
Tak na marginesie: co znaczy "strzelała skutecznie" ? mógłbyś to bardziej sprecyzować ?
pozdr
PS
Strzelanie z silnych łuków wymaga odpowiedniej techniki bo siła(choć nieodzowna) to jednak nie wszystko- o czym już wcześniej wspomniałem i o czym sam się zresztą przekonałeś.
Ja też swoją masę mam więc podszedłem do tematu w pierwszym momencie "siłowo". Nie dało rady. Dopiero technicznie.
A tak abstrahując od wszystkiego nie chodzi o to by móc jedynie naciągać i strzelać z silnego łuku bo to połowa sukcesu ale by za każdym razem
strzelać z niego celnie i powtarzalnie...