Hmm ja w sumie inaczej, zdecydowanie wolę strzelać jednym okiem, również większą uwagę przykładam do wycentrowania peepa jak i poziomicy... Zresztą może i powtarzalnie kotwiczę tyle że odbywa się to niejako automatycznie i nie czuję już tego. Bardzo dużą uwagę przykładam do powtarzalności chwytu, potrafię 3-4 razy poprawiać rękę na chwycie przed naciągnięciem. Również zdecydowanie wolę strzelanie w pełni świadome niż krążenie po żółtym i czekanie na odpalenie spustu. Może dlatego że przyruchów w momencie strzału w zasadzie nie mam. TP... w zasadzie cały czas na małym poziomie - czasem robię sesje strzelając nieświadomie, pomaga na chorobę żółtka.
Oczywiście nie twierdzę że jest to poprawne, mi tak pasuje, świadomie tak wybrałem i nikogo nie namawiam. Może jest tak że każdy jest inny i jednemu leży to, drugiemu tamto. Nie wiem, może innymi technikami byłoby lepiej ale nie chce mi się uczyć od nowa, oduczać się wypracowanych schematów itd. Przychylam się też do teorii że niekoniecznie każdemu musi pasować jedyny słuszny wzorzec, każdy jest nieco inny.
Sorki, chyba mały offtop;-)