Pozwoliłem sobie rozpocząć nowy wątek, bo chyba za dużo w tym temacie nie ma na forum.
Wyczytałem w historii łuku bloczkowego, że różnie jest z tą ścianą.
W moim łuku jest coś tak jakby "dwie ściany" (nie śmiejcie się) bo jak go naciągnę to poczuje już komfort bloczków ale jeszcze idzie dociągnąć jakby ciut mocniej i wtedy jakby cięciwa chciała wrócić do tej pierwszej ściany.
Co to jest, czy spotkaliście się z tym, czy to zależy od sprzętu czy to ja mam jakieś odloty.