Do 25 metrów z klasyków czy hunter ów strzelam instynktownie, oczy na cel przy różnych kotwiczeniach pozycjach i ułożeniu łuku.
Powyżej tych odległości strzelam celujac na grot stosując mieszaninę string walking z face walking iem,
Celuje wtedy prawym okiem, co do bloczków strzelam praworecznie prawe oko do przeziernika.
Czy celowanie okiem niedominujacym ma bardzo istotny wpływ na wyniki czy się nie przejmować i strzelać po staremu.
Moim celem jest wypracowanie celne strzelanie do 50 metrów bez celownika i oznaczonych odległości czy to bloczek czy klasyk, celne żółte na tarczy 60 na 60.
Reasumując resetowac system i przerzucić łuk do lewej łapy czy strzelać po staremu co sądzicie?