Przygotowanie łuku do zimowego "snu"

[Sztygarro]

Zbliża się okres zimowy i z racji może nie śniegu, ale szybko zapadającego zmierzchu będę zmuszony mój łuk przygotować do "zimowego odpoczynku" . I tu ostatnio narodził mi się pomysł w głowie . Z racji dużej regulacji siły naciągu łuku (dwie śruby na ramionach) mogę całkowicie zluzować cięciwę i ramiona poprzez wykręcenie owych śrub. Czy jest to dobry pomysł by łuk przez okres zimy przeleżał z tak luźnymi ramionami. Czy to nie wpłynie negatywnie na jego późniejsze działanie? I czy to ma w ogóle sens??

[Jaco]

Skoro ten łuk można AŻ tak odpuścić to raczej na pewno nie zaszkodzi, a i sznurki sobie odpoczną. W końcu zapasowe ramiona w magazynach leżą rozprężone Ale jeśli tego nie zrobisz to też nic się nie stanie.

[Łukasz]

Kocyk poduszeczka i ciepłe posłanie , nic wiecej bym nie robił

pzdr. Łukasz

[Sztygarro]

Rozkręcić można praktycznie tak że cięciwą luźno wisi. Nie wykręcając śrub do końca. I tak chyba zrobię.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[forlorn]

 Ja lata temu mieszkając za granicą strzelałem tylko na urlopie wiec podczas nieobecności odkręcałem śruby ramion o dozwolone 4 obroty. Czynto coś dało?  Nie wiem ale i oczywiście nie zaszkodziło.

[Axit]

Jaki sen zimowy - szukaj czegoś na zimę i dalej wio. BTw cwany jestem bo mam gdzie strzelać, ale w zeszłym roku sam zimowałem łuk ( Stinger3G) leżał sobie za szafą i raz na miesiąc był wyciągany naciągnięty kilka razy ( żeby się mięsnie nie odzwyczaiły) i tyle.

[Łukasz]

Dramatyzujecie jakby miał się połamać od stania ....

NIE RÓB NIC, te łuki leżą w magazynach czekając na zakup w pełni posładane i dokręcone ..., nie ma sensu nic robić, co jak masz auto ktorym nie jeździsz w zimę to ścigasz koła amortyzatory, sprężyny żeby sobie odpoczęły na zimę ?, poza tym zawsze w zimę mozęsz w domu ćwiczyć postawę i statykę....


pzdr. Łukasz