No nareszcie udało mi się chyba dogadać z łukiem,a może to po prostu wpływ treningu. W każdym razie dziś wyrównałem swój rekord 341 a druga seria 336.
Udało mi się tez w końcu walnąć serię samych dyszek( 3 x X i 3 x10). Do tej pory zawsze trafiała się jakaś jedna lub dwie dziewiątki.
Ale przede wszystkim,miałem dziś takie fajne uczucie ,ze mogę utrzymac się centralnie w żóltym i było to powtarzalne.