Co do lotek, to moim skromnym zdaniem ich rozmiar rośnie odwrotnie proporcjonalnie do odległości na jaką strzelamy. Im mniejsza odległość - tym lotki większe. Podobnie jest z kątem naklejania lotek (który służy do przyśpieszenia stabilizacji) - im mniejsza odległość tym większy offset lub wręcz helical.
Chodzi głównie o czas jaki ma strzała na stabilizację swoich wygibasów, po wyjściu z łuku. Na dużych odległościach, tego czasu do uderzenia w cel jest więcej, więc lotki nie muszą działać w trybie CITO
...mogą być bardziej równoległe do promienia i mniejsze (co dodatkowo czyni strzałę mniej podatną na oddziaływanie wiatru).
Małe odległości - jak w łowiectwie, łucznictwie halowym, czy strzelaniu do rzutków,... wymagają natychmiastowej stabilizacji strzały - i stąd lotki przybierają monstrualne rozmiary.
W sytuacji gdy lot strzały jest dodatkowo zniekształcany przez opory powietrza powstałe od szerokiego broadhead'a... stabilizacja samym rozmiarem lotek nie wiele pomoże na krótkim dystansie. Należy dość szybko wprawić strzałę w intensywny ruch wirowy, co pozwoli na szybsze uspokojenie jej lotu. Stąd przy szerokich broadhead'ach - aż spiralne (helical) oklejanie lotkami (zwykle tak oklejona strzała zaczyna wirować w odległości ok.2m od majdanu).
Co do samych broadhead'ów to z prób które przeprowadziłem z odl. 30m:
groty składane (NAP Spitfire 100) uderzały parę cm w pionie pod grotami typu bullet - o tej samej wadze. Nie było żadnych odejść bocznych.
By pogodzić strzelanie broadhead'ami ze strzelaniem treningowym, bez ponownej regulacji łuku, stosowałem wymienne obudowy pinów dla tego samego celownika (Toxonics K95 TL), gdzie w jednej było 5 pinów ustawionych dla grotów ćwiczebnych, a w drugiej 3 piny ustawione dla broadhead'ów.