Pewnie zaraz ktoś mnie ukrzyżuje za ten tekst ale ja jak nie mam skórki używam plastra z apteczki samochodowej, tzn owijam nim palce "pracujące" przy uwalnianiu cięciwy. Łuk owszem ładny ale to już sprawa estetyki, jego działanie ocenić można tylko podczas strzelania. Osobiście z tego typu łuków staram sie strzelać intuicyjnie co sprawia dużo radochy przy dobrym skupieniu i jest dla mnie odskocznią od celowników.