Autor Wątek: Takie sobie ciekawostki  (Przeczytany 27719 razy)

Tomasz Szybalski (Sonix)

  • Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 573
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #60 dnia: Listopad 24, 2011, 12:54:36 pm »
PP na zdrowie.

VERO

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 306
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #61 dnia: Listopad 24, 2011, 02:54:37 pm »

Nie pracuję w branży winiarskiej, ale lubię coś dobrego podegustować. ;)
Wolny strzelec wolnością zaniepokojony.

VERO

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 306
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #62 dnia: Listopad 25, 2011, 09:39:56 am »
Miałem przyjemność ustawiać ostatnio konstrukcję pod tytułem Mathews SWITCHBACK.
I zastanawiałem się dlaczego amerykanie tak bardzo lubią ten łuczek.
A dzisiaj JUŻ WIEM !!! :)

« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2011, 06:52:30 pm wysłana przez VERO »
Wolny strzelec wolnością zaniepokojony.

pio

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 1746
    • https://www.facebook.com/StowarzyszenieLuczniczeGryf
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #63 dnia: Listopad 25, 2011, 09:49:42 am »
Miałem przyjemność ustawiać ostatnio konstrukcję pod tytułem Mathews SWITCHBACK.
I zastanawiałem się dlaczego amerykanie tak bardzo lubią ten łuczek.
A dzisiaj JUŻ WIEM !!! :)

..a mnie to właśnie zastanawia, czemu "starszy" łuk osiąga spore ceny na aukcjach, często zbliżone do nowszych używanych :), musi być w tym drugie dno.
zapalony łucznik

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #64 dnia: Listopad 25, 2011, 09:52:47 am »
Ja do tego łuku mam drobniutką uwagę, rękojeść dla mnie fatalna.

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #65 dnia: Listopad 25, 2011, 09:55:51 am »
Witam, ja uważam że były i są to sprawdzone modele, pod każdym kontem, ciężkie i stabilne, dłuższe,więc wybaczają błędy, to jak ze starymi  Mercami. A, co do rękojeści, to rzeczywiście porażka.
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2011, 09:58:07 am wysłana przez majdanek66 »
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.

VERO

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 306
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #66 dnia: Listopad 25, 2011, 09:58:27 am »

Bo w łucznictwie bloczkowym rękojeści muszą być SZCZUPLUTKIE i wtedy jest OK.
Zresztą świadomi wiedzą co trzeba zrobić lub na co zmienić. ;)
Wolny strzelec wolnością zaniepokojony.

pio

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 1746
    • https://www.facebook.com/StowarzyszenieLuczniczeGryf
zapalony łucznik

tomo

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 592
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #68 dnia: Listopad 25, 2011, 12:25:40 pm »
Miałem  Switchbacka i jak już gdzieś pisałem sprzedałem i żałuję.
Był fajny a do rękojeści albo się trzeba przyzwyczaić albo wymienić na cieńszy
POzdrawiam
MATHEWS APEX 7 , PSE SUPRA, MATHEWS HALON X COMP

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #69 dnia: Listopad 25, 2011, 12:41:26 pm »
Ja, mam majdan stary, w Hojciku,ale jest odpowiednio profilowany,i ma gumowe nakładki,nawet mokra graba stabilnie trzyma łuk, nowe modele już takie raczej nie są, dlatego starsze łuki dorównują jakością współczesnym.  ;D, Hoyt -1999r.Stary ale jary.
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.

PK

  • Gość
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #70 dnia: Listopad 25, 2011, 02:21:38 pm »
Uchwyt łuku bloczkowego powinien być cieńki i... śliski*. W amerykańskich szkołach compound'owych uczą prawidłowego trzymania łuku, smarując adeptom uchwyt olejkiem higienicznym.
Bardzo mnie to zdziwiło gdy to wyczytałem,... bo owijałem zawsze uchwyt mojego poprzedniego tarczowca - tenisową owijką, by się dłoń nie ślizgała,...a tu masz :o... okazuje się, że ma się ślizgać...a raczej wśliznąć w jedynie słuszną trwałą pozycję - pod półką majdanu. Trenerzy ostrzegają przed porowatymi powierzchniami uchwytów, które nie powodują przesuwu po poduszce dłoni. Pamiętam, że o tym samym mówił D. Cousins na dostępnej płytce szkoleniowej z zakresu strzelania halowego.
Konniec świata... :)


*- oczywiście chodzi o łuki sportowe. Łuki myśliwskie zwykle mają uchwyty "ciepłe" ze względu na możliwość użytkowania w niskich temperaturach. M.in. po fabrycznym uchwycie łatwo rozpoznać do jakich celów adresowany jest model łuku. 
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2011, 02:48:27 pm wysłana przez Piotr Kociołek »

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #71 dnia: Listopad 25, 2011, 02:32:18 pm »
To pewnie dlatego,uchwyt mam lakierowany,a po bokach pionowe nakładki, i teraz wiem dlaczego uchwyt musi być cieniutki. Dziwi mnie fakt, że powinien być w miarę śliski. :o,dzięki   :D
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.

aro1569 - Arkadiusz Kania

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 249
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #72 dnia: Listopad 25, 2011, 02:44:52 pm »
Mnie zajęło 3 lata nim się zorientowałem ,że rękojeść w moim Drenie jest do bani.  W tym sezonie dopiero się przekonałem dlaczego często strzałki lądowały obok celu. Żeby nie tracić czasu zdemontowałem oryginalnego gripa ,wsadziłem w imadło , pilnik do łapki i heja. Efekt jak dla mnie był zdumiewający a łuk posyła strzały dokładnie tam gdzie wycelowałem. Dzięki temu zabiegowi ''niespodzianki '' się skończyły a zaczęło się prawidziwe i przyjemne strzelanie bez irytacji :D
Bowtech Invasion CPX 70#, Mathews Drenalin 70#,
TR Micro Alpha v5, Sure- Loc QC,
Ripcord Code Red, Mathews HD II,
Cartel Midas Max ,
Octane 11'' , Bee stinger pro hunter max 8"
CE Maxima 250

PK

  • Gość
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #73 dnia: Listopad 25, 2011, 03:19:27 pm »
Kto ma target panic :) Poniżej ponoć skuteczna terapia:

I faza
1. Mata łucznicza z tarczą i z ośmioma malutkimi celami naklejonymi po obwodzie tarczy, w równych odstępach.
2. Odległość 5m
3. Zakładamy strzałę na łuk, napinamy i celujemy w naklejony cel. Za każdym napięciem łuku w inny.
4. Celując staramy się utrzymać pin w celu 4-5 sek. i odpuszczamy cięciwę bez strzału.
5. Czynność powtarzamy 30-60x dziennie, przez 21-28 dni

II faza(dopiero po ukończeniu fazy I-szej)
1. Duża mata łucznicza bez tarczy i żadnych celów
2. Odległość 5m
3. Łuk bez celownika (ew. zamknięte oczy)
4. Oddajemy strzały - koncentrując się na właściwym zwolnieniu cięciwy (back-tension)
5. Czynność powtarzamy 30-60x dziennie, przez 21-28 dni

W trakcie terapii zabronione jest strzelanie na wynik...lub co gorsza start w jakichkolwiek zawodach lub udział w jakiejkolwiek rywalizacji łuczniczej.

Po ukończeniu obydwu faz przechodzimy do prób strzelania zwykłego...do celu.


Cykl 21-28dni przewidziany na przeprogramowanie złych uwarunkowań...u niektórych osób trwa niekiedy kilka miesięcy,...więc terapia wymaga cierpliwości.
Jest jednak ponoć bardzo skuteczna i trwała.
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2011, 03:43:21 pm wysłana przez Piotr Kociołek »

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Takie sobie ciekawostki
« Odpowiedź #74 dnia: Listopad 25, 2011, 03:28:45 pm »
Toś mnie teraz Zagiął,  :-[,  zima długa można trenować, wiosną zobaczymy, jaki efekt.  :-[, pozdrawiam wszystkich- dużych i tych małych.......stażem łuczniczym.
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.