Hehe no jakby przeleciała po tobie 300kg locha, połamała cie w 10 miejscach, to pewnie by ci przeszkadzało, albo jak byś miał małe dziecko i locha by je stratowała na śmierć, pewnie pierwsze co to byś chciał temu dzikowi kły z kręgosłupem wyrwać :]. U nas wracając ze szczecina do mnie wieczorem SAREN itp przy drodze stoją STADA, całe STADA, jak dla mnie mówiąc bez ogródek mogą wystrzelać większość niż mam mi czy komuś wpierdzielić się pod koła. Dziki u nas to na porządku dziennym wszędzie, u kolegi w Świnoujściu to z balkonu można obserwować jak łażą przez ulicę, Międzyzdroje, Dziwnów, Dziwnówek Kamien pomorski, Miedzywodzie, i okoliczne miejscowości tam to dzików jest chyba więcej niż psów... No ale przecież MORDOWANE są codziennie w takich ilościach, że braknie zaraz. Lisów też co nie miara, praktycznie jak jadę w kierunku Świnoujścia albo szczecina ZAWSZE jakieś truchło leży na drodze.
Ostatnio był jakiś reportaż w telewizji gdzie z całej POLSKI pokazywali filmy i zdjęcia jak ta biedna przetrzebiona dziczyzna lata przy drogach, w miastach WSZĘDZIE.
ps. Gdzie byś chciał je przesiedlić niby i kto za to by miał zapłacić, jak brakuje na przedszkola, leczenie, kolejki do lekarzy ciągną się latami ??. Jak tacy mocni jesteście proponuję wam ZAJĄĆ się tą sprawą, znaleźć sobie jakiś pseudo zagrożone stadko dzików i na własny koszt ich przesiedlić, prawdopodobnie zejsrali byśta się na przedbiegach, tylko piszczeć potraficie.
Prawda jest też taka, że myśliwi całą zimę dokarmiają zwierzynę, budują paśniki dowożą jedzenie itp, tak zaraz powiesz, że po to żeby mieli strzelać, no pewnie że tak, ale lepiej go chyba ustrzelić za rok albo 2 niż miał by zdechnąć gdzieś w lesie jak mróz ściśnie... Zobacz ile się muszą napracować, nałazić po tym zasranym lesie, zainwestować kasy, po to żeby każdy sobie strzelił parę sztuk w sezonie. Wy tylko siedzicie na fejsie i piszczycie, że to banda skurwysynów itp, ciekawe kto poszedł podkarmić te biedne zwierzątka na które te chamy pijane, ślepe, zwyrodniałe żadne mordowania polują. Łatwiej jest siedzieć przed kompem przy schabowym, psioczyć i podniecać się jednym czy drugim zdjęciem z ameryki...
pzdr. Łukasz