Nie ma problemu, spust nie jest mój, zatem ciśnienia nie ma.
Nie od dawna wiadomo że w jUSA wiele rzeczy jest tańszych, a już z pewnością łucznicze wynalazki.
Sam niegdyś zakupiłem bilecik na samolot i przywiozłem parę drobiazgów w plecaku prosto od Lancastera.
...w stanach drobnych zakupów się nie robi, funkcjonują wielopaki, zbiorowe ilości, a ceny są bardzo atrakcyjne
gdyby licząc 1:1 taki spuścik kosztował u nas 120-140pln, to każdy łucznik w kraju miałby zestaw Carterów w walizeczce.
a tak - to trzeba "polować" bo warto :-)