Dogadać się wcześniej z kimś z klubu na wstępny trening, mailem czy przez telefon - zawsze warto. Ten raz, czy dwa chociaż, żeby trener albo doświadczony zawodnik pokazał Ci postawę, ustawił rękę, przekazał podstawy. Łucznictwo to sport masy drobnych szczegółów i po nabycie podstaw warto podjechać kawałek. Brzmi jak zrzędzenie, ale naprawdę tak to działa. Ja już zbliżam się do 40-tki a jedna uwaga kogoś, kto patrzy na moje strzelanie z boku i naprawdę zna się na rzeczy, potrafi zdziałać cuda.