nie no Janek wtedy to już byłaby inna dyscyplina , ale tak serio takie instynktowne strzelanie z bloczka to dla mnie mija się trochę z celem szczególnie, że ma się do wyboru wersję osprzętu tarczowego i hunterskiego, a ten drugi to już dosyć blisko strzelania intuicyjnego, spust to duża wygoda, podstawka i tak jest, a celownik kilku pinowy i peep ... gdyby go zdjąc to wlasciwie masz intuicyjne.
Uwielbiam bloczki za połączenie zaawansowanych materiałów, precyzyjnych procesów technologicznych, myśli inżynierów jak zoptymalizować całe to żelastwo do kupy. To wszystko jest zamknięte w cudownej prostocie formy i kształtu i przeznaczenia - charakterystycznego dla wszystkich łuków.
Łuk bloczkowy jest skonstruowany do strzelania ze spustu z dwupunktowym sysytemem celowania. Oczywiście można powiedzieć, że cała ta technologia ma na celu zastępowanie umiejętności łucznika ale tak to już jest z technologią. Bez celownika i spustu łuk bloczkowy jest gorszy od zwykłego huntera klasycznego. Nie ta geometria cięciwy głównie...
Pewnie można ze swoim łukiem zrobić wszystko, bo jak mawia Pietrek z Rancza "kto bogatemu zabroni?!"
Dla mnie takie strzelanie jak na tych filmikach to jak wbijanie gwoździ skrzypcami, bo były akurat pod ręką...
Z resztą Marku, znamy się dobrze i ja wiem , że ty kochasz te wszystkie gadżety i dłubanie przy ustawieniach prawie tak samo jak ja.
Szanuję bardzo łuczników klasycznych i historycznych strzelających intuicyjnie, sam lubię tak strzelać z deermstera mojego ojca, choć efekty moich prób są żałosne. Jest to na pewno szlachetna forma łucznictwa...
Pozdrawiam wszystkich.
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka