Cześć wszystkim,
Pytanie odnośnie powiązania ściany z długością naciągu.
Ostatnio trochę eksperymentowałem z róznymi długościami + założyłem podstawkę opadającą RipCord Red do mojego Carbon Icona.
Czy istnieje związek między wydłużaniem naciągu a zmniejszeniem uczucia stabilnej ściany ? Gdy miałem zwyklego whisker biscuita na 28 calach, ściana była niesamowita, stabilność fantastyczna po naciągnięciu.
Teraz, z eksperymentami właśnie z długością naciągu (28 było za małe), zwiększenie do 29 cali + właśnie montaż owej podstawki u chłopaków z e-luk, spowodował spadek uczucia ściany prawie do minimum.
Wnioskuję, że to właśnie podstawka i jej działanie z tą struną napiętą na kablach w pełnym naciągu powoduje własnie owy spadek stabilności sciany, bo niejako dodatkowa siłą pcha cięciwę w przód, ale czy różnica ta powinna być aż tak odczuwalna ?
Wiem, że ciężko słownie wyrazic ową odczuwalność, ale jest duża różnica w owym backwallu z tą podstawką