Kolego Bołhunter, owszem, poluję, chociaż nie tak długo, jak Ty. (od czerwca zeszłego roku, ale też w ogóle z łuku strzelam od października 2013)I też strzelam z 70#, a nawet trochę więcej (najpierw z Bowtecha 82-nd Airborne, teraz z RPM-a i oba na wadze pokazują ponad 70#). Na razie nie mam żadnych postrzałków, każdą zwierzynę podnosiłem do 50 metrów. Nie zaprzeczam, że większość hunterów strzela z 70 i więcej funtów, ale są też osoby, które strzelają z dużo słabszych łuków i też skutecznie - nawet do największej zwierzyny. Nie mam tu na myśli niedźwiedzi i bizonów, tylko jelenie i dziki - bo ja się do Kanady, czy na Alaskę nie wybieram i po prostu tamtej zwierzyny nie biorę pod uwagę. Słowacja i Ukraina - a to taka sama zwierzyna jak w naszych lasach. Poza tym, jeśli ktoś po prostu nie jest w stanie naciągnąć 70# to co? Zakaz polowania? Jeśli chodzi o "mało kolorowe" strzały, to po prostu wystarczy ich nie oddawać. Przecież moje życie nie zależy od tego, czy upoluję zwierzę, czy nie, więc jak nie jest wszystko idealnie, to nie strzelam i już.
Jeśli o ilość strzałów idzie, to dziś oddałem jakieś 150 strzałów z RPM-a, bo go zgrywam z nowym osprzętem, ale do codziennego strzelania, raczej bym go nie używał.