Moimi filmami nie miałem zamiaru nikogo obrażać i nie taka była intencja ich kręcenia. Jeżeli ktoś poczuł się obrażony, szczególnie łucznicy bloczkowi, nie było to moją intencją.
Myślę iż moje intencje co do powstania tego filmu najlepiej wyrazi cytat z mistrza Hideharun Onuma
Skorzystam z prawa cytatu i zacytuję fragment "Kyudo - Japońska sztuka łucznictwa"
Jest to ostatni rozdział Rozmowy ucznia z mistrzem (który jest wywiadem z mistrzem Onuma)
"uczeń: Jeden z Twoich dawnych uczniów wspominał mi, że przed kilku laty powstał plan, aby włączyć kyudo do Igrzysk Olimpijskich. Ostro się temu sprzeciwiałeś. Dlaczego?
Sensei: Och, to było w sześćdziesiątym czwartym, tuż przed Olimpiadą w Tokio. Japończycy chcieli wypaść jak najlepiej i byli przekonani, że w kyudo na pewno zdobędą złoty medal. Zaprotestowałem z dwóch powodów.
Po pierwsze, kiedy byłem młodszy, poznałem zachodnie łucznictwo i wiedziałem, ze nowoczesne łuki są dużo lepsze od japońskich yumi. Biją celniej, bo tak je zaprojektowano. Jeśli spudłujesz, możesz w nich przestawić jakiś celownik, zmienić siłę naciągu i tak dalej. Kyudo jest całkiem inne. Tu, żeby lepiej strzelać, trzeba naprawić duch i ciało - czyli po prostu siebie. W takim przypadku nie ma mowy o rzetelnej rywalizacji. Po drugie, obawiałem się, że olimpijskie kyudo zatraci swój dawny charakter - triumf ducha nad materią."
Uprawiając łucznictwo olimpijskie i bloczkowe w swej obecnej formie osiągniesz "triumf sprzętu nad sportowcem" (łucznikiem)
Uprawiając łucznictwo tradycyjne jesteś w stanie osiągnąć triumf sportowca nad sprzętem "ducha nad materią" jak powiedział mistrz Onuma.
Z taką intencją stworzyłem mój film.