Przy strzelaniu w rytmie, bez przerw na przeczekanie porywów wiatru, strzelam na treningu 6 strzałek w mniej niż 2 minuty.
Na zawodach dochodzą nerwy i różne warunki pogodowe, co skutkuje tym, że strzelam wtedy końcówkę serii byle strzelić ...
Uważam, że skrócenie czasu z Fitowskich 4 minut na polskie 3 minuty, jest pomysłem chorym, wręcz idiotycznym, bo pośpiech odbija sie mocno na osiąganych wynikach!!!
Jeżeli Zarząd PZŁucz chce poprawić szybkość strzelania kadrowiczów, to niech robi to na obozach kadry, a nie eksperymentuje na wszyskich łucznikach ...