Jak dla mnie to Vulture w porównaniu do przytaczanego Stingera ma dużo wad: jest prawdopodobnie wolny (producent nawet nie podaje prędkości), cięższy, ma charakterystykę naciągu bardziej jak zwykły łuk a nie bloczek, w spoczynku cięciwa jest luźna jak guma od majtek co rodzi problemy z peepem, ma gorszą kulturę pracy, brak jest specyfikacji sznurków. Jak dla mnie ten łuk może i wart jest swojej ceny ale dość wyraźnie odstaje nawet od najtańszych łuków renonowanych producentów, i jak się ma z czego to zdecydowanie warto dołożyć.