Ja też, kto wie czy gdyby polowanie z łukiem było legalne, może i bym zrobił papiery. Tylko z tego względu, że mięso w sklepach to chemiczna tragedia, sarnina to wysokiej jakości mięso, ona je tylko najlepsze rzeczy w lesie, a taka świnia zje wszystko, sam nie jem wieprzowiny. Chociaż kocham zwierzęta, sarny są piękne, ale jedną na jakiś czas dla siebie fajnie by było mieć.
Polscy myśliwi łucznicy nadal walczą o legalizacje polowań w Polsce. Przedstawiają plusy polowań z łukiem np. Brak hałasu, mówią, że zwierzyna nie wie, że umiera (wątpliwe). Chodzi o to, że fala od pocisku uderza praktycznie w całe ciało, narządy wydzialają dużo różnych substancji, ale przecież po strzale z łuku zwierzę ucieka i też wydziala zapewne adrenalinę itd. Nie wiem, nie znam się aż tak.
Co do drapieżników to u mnie w Lubuskim sporo wilków, nie aż tyle, żeby same kontrolowały liczebność zwierzyny, ale jest ich trochę, wiem od leśników i myśliwych. Sam jednego widziałem, miał przyspieszenie jak ferrari, niesamowite.