Witam i od tego powinienem zacząć. Czasem się gubię, nie do końca jestem sprawną osobą, zwłaszcza po lekach
z Warszawy. Wnuk powstańców AK, Pokoleniowy Warszawianin, pasjonat i miłośnik sportów związanych z strzelectwem.
Żonaty. Lat 46. Z łukiem mam zamiar związać się na dłuuugo, jak będzie mi dane. Obecnie jeszcze mało doświadczony. Poszukuję możliwości
rozwoju i kontynuacji pasji. Z bronią długą, krótką, palną, białą ponad 30 lat doświadczenia. Ale niemal na 100% to łuk był
tym o czym myślałem, czasem marzyłem i od niedawna posiadam. Po współczynniku Inwalidztwa i strzelania, to łuk jest bez wątpienia
najlepszą decyzją - Taki łuk,który ma już swoje imię i został obdarzony uczuciem. I ogromnie się cieszę że go posiadam. Pozdrawiam.