Wiem, dawno tu nikt nie pisał i może już nikomu to nie jest potrzebne ale...
Kupiłem właśnie takiego Robin Hood'a i kilkadziesiąt strzałów mam za sobą. Teraz jest on sprzedawany w komplecie z dwiema strzałami z włókna szklanego z plastikowymi lotkami. Otóż te właśnie, od kompletu, do niczego się nie nadają (tzn. o ogóle nie nadają się do tego łuku). Zarówno drewniane jak aluminiowe, które mam własne, zachowują się normalnie a te nowe myszkują i pomimo kilkunastu strzałów nie udało mi się żadną z nich trafić w tarczę. W dodatku jedna z nich otarła mi się o dłoń i rozcięła skórę. To być może jest to, o czym pisał autor wątku. To ewidentnie błąd spinu, strzała po prostu uderza w majdan (lub dłoń) i to, co robi dalej jest już tylko czystym przypadkiem.
A łuk jednak mogę polecić zwolennikom rekreacyjnego strzelania. Jest po prostu OK. Pomimo, że miałem dłuższą przerwę okazało się, że nie straciłem oka i przy dobrych strzałach łuk wysyła je tam, gdzie chce łucznik. Oczywiście bez nadmiaru entuzjazmu, po prostu dobrze dobrana cena do jakości.