W myśl przepisów i zdrowego rozsądku....
Byłem kiedyś w takiej sytuacji.
Trenowałem strzelanie w parku-łąka, pusto, jednym słowem zadupie. nie pamiętam dlaczego, ale musiałem na chwilę odłożyć sprzęt, przejść kilka metrów w krzaki-pewnie za potrzebą i... w krzakach znalazłem wnyki-najpierw jedną pętle, kilkanaście metrów obok drugą. Z racje tego że numer na 997 jest darmowy zdzwoniłem, opisałem sytuacje po czym przyjechał patrol, sprawę oblukał, zapisał interwencje w notatniku i sobie pojechał:) Ja miałem ze sobą w tym czasie dwa łuki tradycyjne i kilka kompletów strzał-nawet uwagi na to nie zwrócili, rzucili tylko okiem, nawet nie zapytali-normalni ludzie. Bardziej interesowały ich wnyki i z tego co pamiętam poszli się szwendać po krzakach w poszukiwaniu kolejnych, a ja zająłem się strzelaniem...
Sytuacja przeciwna skrajnie....
Borkowo. Mała wieś w woj. pomorskim, gmina Malechowo, pięknie położona wioseczka, cisza spokój...
Na terenie skansenu historycznego organizowany jest trzydniowy turniej łucznictwa historycznego-jedna z konkurencji ma odbyć się na terenie przyleśnym-zaznaczam PRZYLEŚNYM, a więc do lasu się nie pchamy. Strzelanie w typie 3D Tarcze ustawione, wszyscy gotowi i... nagle od wsi biegnie ku nam leśniczy, wydzierając się już z daleka abyśmy się wynosili. Ludzi nawyzywał od kłusoli-przebierańców, nastraszył policją. Był na tyle krzepki i zawzięty że w końcu przekonać się go nie dało i wezwał panów z posterunku, którzy przyjechali i... odjechali. Szczęściem, a może raczej przypadkiem wśród nas byli mundurowi, wytłumaczyli policjantom przybyłym na miejsce co jest pięć. Skończyło się na pouczeniu przez przybyłą władzę pana leśniczego i na szczęście zmian w turnieju nie było:)
Reasumując jak to wielu z Was zauważyło, są ludzie i ludziska-wszystko zależy od tego na kogo się trafi
W takim strzelaniu podstawą jest bezpieczeństwo i jeśli je zapewnimy osobom postronnym, to z punktu widzenia prawa, nawet policja nie może się przyczepić:)