Autor Wątek: Trening łuczniczy inaczej  (Przeczytany 17322 razy)

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Trening łuczniczy inaczej
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 05, 2009, 01:45:11 pm »
Mam gaśnicę w aucie. Żywcem mnie nie wezmą 8)
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

motek

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 90
Odp: Trening łuczniczy inaczej
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 05, 2009, 06:35:46 pm »
Panie Hassassin

Przyznaję że nie rozumiem satyry w Pańskich wypowiedziach.Widzę również że Pan  nie odczytał moich intencji. Trudno będzie nam się porozumieć,dlatego dalszą dyskusję uważam za bezcelową.

                             Pozdrawiam i życzę więcej refleksji

Maniek

  • Gość
Odp: Trening łuczniczy inaczej
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 05, 2009, 09:07:42 pm »


Jak będziecie się kłucić to tak skończycie jak ten u góry  ;D
« Ostatnia zmiana: Maj 05, 2009, 09:09:36 pm wysłana przez Maniek »

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Trening łuczniczy inaczej
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 05, 2009, 09:44:56 pm »
Jak będziecie się kłucić to tak skończycie jak ten u góry  ;D
Z moją tuszą ja wytrzymam dłużej 8)
Niach niach 8)
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

astroleo

  • Gość
Odp: Trening łuczniczy inaczej
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 10, 2009, 01:33:18 pm »
 ;D ;D ;D aaaa teraz wiem co kombinujesz i czemu nie odbierasz telefonu...bo masz ręce zajęte... ;D a jak idzie strzelanie ze spadochronu??? a może ta strzała w Kielcach to Twoja sprawka?........ ;D ;D ;D Adamie?.