Dziękuję za kolejną przydatną odpowiedź, nie pomyślałem o tych problemach. Wychodzi na to, że z praktycznego punktu widzenia trzeba myśleć o oddzielnych łukach, ale to kwestia na przyszłość.
Czy dobrze wnioskuję, że w bloczkach z regulacją max. siła jest podawana dla max długości naciągu, idąc dalej max prędkość strzały również? Jeśli nic nie pomyliłem to dla klasycznych łuków siła podawana jest przy 28" naciągu?
Do niedawna, ja też bym o tym nie pomyślał, ale przedwczoraj była dyskusja na Poradniku Łuczniczym na FB,
jak pogodzić żonę i męża na jednym łuku recurve z wymiennymi ramionami
i ktoś zwrócił uwagę, że nawet posiadając dwa komplety ramion to jest to upierdliwe
i najlepiej kupić dwa łuki
Ale skoro piszesz, że zaczynasz przygodę i chcesz rekreacyjne postrzelać z dzieckiem w ogródku,
to może przewrotnie zaproponuję, kup sobie jakiegoś recurve i być może uda się ustrzelić dwa ptaszki jedną strzałą
Ciągle nie wiem jakie to Twoje dziecko, ale napisałeś małe,
więc zakładam że nie jest to chudy długi nastolatek
A zatem pomysł jest taki.
Łuk recurve traci na sile z każdym calem naciągu poniżej 28". Mniej więcej 2# na cal.
Jeśli Ty dajmy na to masz ok 28" naciągu a Twoje dziecię powiedzmy 20/21"
to masz różnicę ok 16# między tobą a dzieckiem na tym samym łuku,
bez żadnych zmian z samego tylko faktu że łuk jest w innych rękach.
Przy takim układzie, kupując np. 26# łuk dla siebie, dla dziecka masz 10#
co może być w sam raz, zależy od wieku i siły dziecka.
Mam nadzieję że rozumiesz o co chodzi.
Przy takim podejściu, potrzebujesz tylko dwa komplety strzał.
Z perspektywy 2 lat strzelania, powiem że fan jest wcale nie mniejszy,
jeśli nie większy.
Bloczek prze te 2 lata głównie leży w walizce,
a ja myślę czy dla fanu nie kupić jakiegoś huntera
Długoterminowo też wyjdzie taniej
,
bo jedyne co z czasem trzeba zmienić to cięciwa (20zł) i ew. podstawka pod strzałę (5zł)
Przy bloczkach koszta są nieporównanie większe, nie mówiąc już o koszcie początkowym.
Sam łuk to jeszcze mało.
Co do Twoich pytań to tak, dla łuku klasycznego jest tak jak napisałeś.
Jeśli chodzi o bloczki to nie mam pewności ale chyba tak. W końcu marketingowo podaje się max co się da wycisnąć
Co do zakupów u Chińczyków.
Moje doświadczenia są takie, że w tym sporcie od Chińczyków to można co najwyżej kupić komponenty do strzał,
ale posklejać je już lepiej własnoręcznie.
Tu na forum kolega kupił ślizgacz do bloczka z rolkami.
Był zadowolony z zakupu przez miesiąc.
Po miesiącu napisał ze nie poleca.
Zresztą w innych dziedzinach jest tak samo,
przykładowo bardzo popularna wiatrówka pistolet na CO2 Kandar CP1.
Niedroga, ale żeby dobrze strzelała, to raz że trzeba dobrze trafić,
dwa gruntownie ją przerobić.
Czyli jest to wdzięczny sprzęt i można z niego zrobić bardzo przyzwoitą wiatrówkę
ale trzeba włożyć w nią dużo pracy.
Drugi przykład, lornetki. Kupowałem niedawno 2.
Jedną w polsce za 70 zł (na Alli takie są za 40) i nie bardzo nadawała się do użytku,
po wymianie na inną było trochę lepiej ale dalej daleko do ok.
Drugą podobną kupiłem na Alli, jak na te standardy bardzo drogą, bo w górnych zakresach cenowych (150 zł)
Jest lepiej ale w porównaniu do Nikona to dalej są lata świetlne.
Tak więc tak to wygląda, ale pewnie zdajesz sobie z tego sprawę.