Autor Wątek: Hej  (Przeczytany 2312 razy)

Eddie

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 28
Hej
« dnia: Czerwiec 14, 2017, 06:28:04 pm »
Cześć wszystkim,

Jestem Natalia, pochodzę ze Skierniewic (małe miasto między Łodzią, a Warszawą). Łucznictwem pasjonuje się od zeszłego roku za sprawą przyjaciółki, która siedzi mocno w łucznictwie konnym, ale dopiero w kwietniu zdecydowałam się na zakup pierwszego łuku. Z początku miał być to longbow, jednak standardowy naciąg przewyższał moje warunki kondycyjne (należę niestety do słabomocnych kobiet) i stanęło na łuku klasycznym.

Uroki małego miasta są niestety takie, że ograniczona jestem do rekreacyjnego strzelania w ogrodzie. Próby wbicia z łukiem do lasu skończyły się pechowo, na upomnieniu przez leśniczego, który twierdził, że bieganie z łukiem po lesie uznawane jest za łowiectwo - niestety nie ogarniam polskiego prawa jeśli chodzi o łuk, orientuję się tylko w broniach pneumatycznych z racji drugiej pasji jaką jest strzelectwo Field Target, toteż nie wiem czy gość miał faktycznie racje, czy były to urojenia, bo ktoś mu się nawinął na służbie.
Na dogadanie się z obecną panią prezes lokalnego OSiRu też nie mam co liczyć, z resztą jak się dowiedziałam, nie mamy (jako miasto rzecz jasna) warunków do uprawiania łucznictwa. Próbowałam jeszcze rozmów odnośnie wykorzystania terenu dawnego poligonu wojskowego, jednakże jest to teren często uczęszczany przez fanów ASG i jazdy na quadach.

Chciałam także zapytać czy ktoś może w okolicy strzela, ma miejsce z dobrymi warunkami łuczniczymi (nie oczekuję wiele).

Szukam też instruktora, mogę dojechać do Łodzi lub Warszawy (choć moja praca jest nieco absorbująca), bo niestety wiem, że popełniam sporo błędów, jak na nowicjuszkę przystało, w dodatku ostatnio nabawiłam się naciągnięcia mięśnia barku i czuję, że wynika to z kiepskiej techniki.

Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za ten potok słów.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 14, 2017, 08:50:02 pm wysłana przez Eddie »
Jandao Beginner (Black Limbs) 68'' 20#

Krystian

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 104
Odp: Hej
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 15, 2017, 07:21:52 am »
To się nazywa konkretne przedstawienie  sprawy.
Witaj, ja niestety z Poznania.

Munin

  • Gość
Odp: Hej
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 16, 2017, 03:40:38 am »
Cześć
Pan leśniczy może powinien odświeżyć sobie wiedzę o przepisach które go dotyczą bo o ile dobrze pamiętam nie można uprawiać łowiectwa z czymś co nie jest bronią a łuk zgodnie z Ustawą o broni i amunicji bronią nie jest. Nad to tak długo jak nie znajdą przy Tobie zwierzaka nie może być mowy o kłusownictwie a domniemanie niewinności działać powinno na Twoją korzyść.
W łodzi masz kolegę Łukasza Nawalnego z ekipą strzelających w Łudzkim Klubie Łucznictwa Tradycyjnego https://www.facebook.com/%C5%81%C3%B3dzki-Klub-%C5%81ucznictwa-Tradycyjnego-1804386486510671/?ref=br_rs a w Wa-wie to ło-ho-ho a może i więcej masz możliwości.
Myślę, że koledzy z ASG powinni przygarnąć łucznika, w końcu to niemalże takie samo tarczy dziurawienie.

Eddie

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Hej
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 16, 2017, 11:56:29 am »
@Krystian dziękuję, starałam się. Wolę opisać sporo spraw w jednym temacie niż zaśmiecać forum. Chociaż naglące mnie sprawy zapewne poruszę jeszcze, w którymś z odpowiednich działów.

@Munin no właśnie sama byłam zaskoczona nadgorliwością leśniczego. Poczytałam to i owo o łukach w świetle prawa i wszystko się zgadza. Łuk nie jest bronią. Wydaje mi się, że wiele spraw tego typu bierze się z tego by po prostu komuś brzydko mówiąc dosrać. Nie chodziłam jakoś mocno uczęszczanymi przez grzybiarzy lub spacerowiczów trasami, nie weszłam też na teren szkółki leśnej, więc zasadniczo nie wiem w czym był problem.

Druga sprawa, szkoła Łukasza Nawalnego. Z relacji kumpla dowiedziałam się, że owszem lekcje są fajne i stosunkowo łatwo jest dojechać na halę łuczniczą. Ceny też nie są wygórowane, ale ... szkoła ta jest skupiona głównie na łucznictwie tradycyjnym i popraw mnie jeśli się mylę, ale technika strzelania kompletnie różni się od tej przy użyciu łuków klasycznych/olimpijskich, nie wspominając już o tym, że zdarza się im używać zekierów. Poza tym nie wiem czy odnalazłabym się w środowisku panów ze skórzanymi karwaszami (nie piszę tego w żartach)

Inna sprawa ma się z klubami warszawskimi, które średnio zaopatrują się na ludzi spoza Warszawy. Mam naprawdę kiepską sytuację urlopową w pracy i na pewno musiałabym poświęcać ze 2-3 dni w tygodniu na dojazdy tam. Póki co patrzyłam na instruktorów pracujących przy łuksporcie, na hali przy ulicy Potockiej. Wszystko mi pasuje, cenowo (jak na stolicę) też nie najgorzej, jednak dogadanie terminu zależy od dyspozycyjności instruktora, a nie uczącego się - to trochę smutne, choć zamierzam się dopytać w sklepie czy to prawda.
Jandao Beginner (Black Limbs) 68'' 20#

Goall89

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 206
Odp: Hej
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 16, 2017, 12:24:38 pm »
Ze sweojej strony, jesli zamierzasz jezdzic do stolicy, polecam klub lucznicy robin hood na Ursynowie.

Bedac ostatnio na weekend w Polsce udalo mi sie tam zajechac i juz po 3 godzinach wyszedlem o wiele bogatszy w wiedze. Fakt, jest troche ciasno, ale poa tym warunki ok- tor okolo 20 metrow, jesli na jednej sesji jest za duzo lucznikow to strzelaja kolejke w dwoch podejsciach. Jak jest ladna pogoda to maja zorganizowane miejsce do strzelania na dworze wiec rowniez spoko.
Zapewniaja sprzet i fachowa wiedze. Cena za pierwsze zajecia to 4 dyszki, za kazde nastepne 20 lub abonament miesieczny za 150.

Zajecia odbywaja sie 5x w tygodniu- zreszta wszystko masz na ich stronce.

Pzdr

G
Majdan Win&Win Exfeel 25"
Ramiona SF Elite Fibre Foam 34lb 70"
Stabilizator Axiom+ 30" + v-bar Stark i side rody Axiom+ 12"
Celownik Decut NAHA
Button Shibuya DX
Podstawka Spigarelli
Strzalki Avalon Carbon Classic 500 30"
Decut RUGBII

Munin

  • Gość
Odp: Hej
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 16, 2017, 01:13:54 pm »
hmmm ...
Sam nie bardzo wiem co napisać ponieważ poza wiedzą o tym, że klub jest niewiele ponad to wiem. Ale wiem, że z klasyka możesz strzelać bez tych wszystkich wodotrysków, teoretycznie barebow jest naciągany dalej bo opuszkiem palca wskazującego ciągniesz do kącika ust a nie do brody i to już bardziej jest tradycyjne łucznictwo niż klasyczne ;)
Najlepiej będzie jak puścisz PMa do Łukasza i dowiedz się o warunki przystąpienia do klubu aczkolwiek nie wiem czy Łukasz jest tam szefem czy tylko korzysta z klubu http://www.forumlucznicze.pl/index.php?action=profile;u=532 https://www.facebook.com/lukasznawalny

Grzesiek82

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Hej
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 20, 2017, 09:28:08 am »
Hej. Ja mieszkam akurat w 200 000 mieście więc problem ze znalezieniem miejsca do strzelania miałem dość spory. Też myślałem o tym żeby iść z tym do lokalnego mosiru ale po twoim doświadczeniu jak widać było by to bicie głową w mur. Skupiłem się więc najpierw na zapewnieniu sobie i postronnym BHP a po kilkukrotnym poszukiwaniu strzałek na znalezieniu jakiegoś wału ziemnego. Wiadomo że nikt mi miejsca nie przygotuje więc trzeba było wykosić co nieco na własną rękę i posprzątać butelki po miejscowej "elicie" ale po kilku godzinach pracy wykroiłem sobie na nieużytku nomen omen miejscowego mosiru piękną strzelnicę. Po miesiącu użytkowania jedyna reakcja pracowników i bywalców rzeczonego ośrodka to raczej życzliwość, zainteresowanie i masa pytań co do tego jak daleko strzałka leci, ile to kosztuje i t d. Podsumowując:
1. BHP
2. Wał ziemny
3. Bądź widoczna, niech miejscowi kojarzą że ktoś w ogóle w okolicy z czegoś strzela.
4. Życzliwe podejście do postronnych ( Odpłacają zainteresowaniem a nie donosem w stylu: Łola boga panie władzo tam sie z uku szczelajo)
5. Omijanie miejscowych urzędasów. ( Oni nigdy nie mają miejsca, możliwości, czasu. A tak naprawdę to chęci żeby pomóc).


Eddie

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Hej
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 21, 2017, 07:54:53 pm »
Oj tak, o barowaniu się z urzędnikami to mogę opowiadać i opowiadać - temat rzeka, choć osobiście liczę, że jeśli zmieni się zarząd OsiRu to i podejście się zmieni. Moje miasto ma naprawdę spory potencjał do "nietypowych" sportów i póki co wykorzystano tylko pomysł ligi hokeja na trawie.

Na razie i tak mam przerwę od łucznictwa, bo jednak uraz okazał się poważniejszy niż przypuszczałam, jednak myślę o wykupieniu chociaż 2 godzin lekcji łuczniczych, by coś tam ogarniać i móc strzelać z dalszej odległości niż 10 metrów.
Jandao Beginner (Black Limbs) 68'' 20#

Munin

  • Gość
Odp: Hej
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 21, 2017, 11:42:02 pm »
10 m to bardzo dobra odległość. Ja żeby sprawdzić czy poprawnie uwalniam strzałę bardzo często strzelam z 3 metrów. Często też trenuje tak zwany "trening papierowego kubka", przyczepiam do maty papierowy kubek od kawy i strzelam do niego 3-ma strzałami z 3, 6, 9, 12 i 15 metrów. Fajna sprawa dla intuicyjnego łucznika.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2017, 01:08:20 am wysłana przez Munin »

tempgixe

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Hej
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 23, 2017, 02:32:19 pm »
Prawo w Polsce jest najdziwniejsze chyba na świecie, a jeśli chodzi o łowiectwo to już wgl... Powodzenia w rozwoju :)

Munin

  • Gość
Odp: Hej
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 23, 2017, 05:54:47 pm »
Nie jest, chore jest to, że każdy jest jego wykładnikiem mając jedynie mgliste pojęcie o tym co stanowi.