Dzień dobry,
Jak wspomniałem w innym wątku strzelam od nieco ponad miesiąca. Łuk Touchwood Lynx 60", naciąg - 45lbs@28", strzały Easton Powerflight 29", spine-500, lotka z tworzywa - dł. 2,6", ale też strzały cedrowe dł. 30" z lotkami naturalnymi, dostosowane do naciągu łuku. Strzelam ze zwykłej podstawki Hoyt Hunter. Na początku strzelałem też strzałami - Eeaston Powerflight, dł. 28,5", spine-400. We wszystkich tych rodzajach strzał waga grotów to 125gr.
Problemem jest to, że praktycznie wszystkie ww. rodzaje strzał - nawet przy bezwietrznej pogodzie i przy celowaniu w środek tarczy - układają się z jej lewej strony, mniej więcej na wysokości środka celu, 20 - 30 cm od środka i to obojętnie czy strzelam z ok. 12, 25 czy 35 metrów.
Postawę strzelecką przyjmuje taką jak nakazują poradniki PZŁ; Staram się w pełni naciągać łuk (trzy palce pod strzałą). Głowy nie skręcam, ani nie pochylam. Kotwiczę jak należy też, a przynajmniej tak mi się wydaje;).
W środek tarczy trafiam dopiero po zmianie punku celowania, celując w prawy, skraj tarczy na wysokości jej środka. No ale to nie jest rozwiązanie. Popełniam jakiś błąd - to pewne, tylko że nie bardzo jeszcze wiem jaki.
Będę zobowiązany za opinie, porady, komentarze, itp.
Pozdrawiam:)