Autor Wątek: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.  (Przeczytany 18260 razy)

MaciekEm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 16, 2016, 10:58:55 pm »
Zaplatanie...
https://www.youtube.com/watch?v=Sft6XNBw1Oc
O kuźwa już od samego patrzenia na to robi mi się niedobrze, żona też się na to nie pisze :D

http://allegro.pl/luk-cieciwa-do-luku-klasycznego-15-rozmiarow-i5647451891.html
A coś takiego nie będzie lepsze niż ta nieszczęsna stalowa linka? Chociaż cholera wie jaki naciąg to wytrzymuje...

Pewnie miał za krótką i mu spadła z podstawki - a że trafiła na opór, podczas gdy pchała ją cięciwa, to część włókien rozpruło.
Cięciwę kup prawdziwą z jakiegoś dakronu, czy innego włókna do takich spraw.
Łuki zresztą lepiej też... Szkoda zdrowia. ;)
Tylko tak jak już pisałem na początku: Po pierwsze chcę trochę postrzelać, żeby sprawdzić czy mnie to naprawdę zaciekawi, i czy nie zrażę się początkową niecelnością (jestem typem niecierpliwusa i nie mam pasji na całe życie tylko sto pomysłów na minutę...) żeby inwestować w to jakiekolwiek pieniądze, a jeśli chodzi o tanie łuki, to te wykonane przeze mnie wyglądają mi o wiele solidniej ;) Poza tym lubię coś wykonać sam.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2016, 11:03:25 pm wysłana przez MaciekEm »

Jaco

  • Global Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 3537
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 16, 2016, 11:32:39 pm »
Cytuj
http://allegro.pl/luk-cieciwa-do-luku-klasycznego-15-rozmiarow-i5647451891.html
A coś takiego nie będzie lepsze niż ta nieszczęsna stalowa linka? Chociaż cholera wie jaki naciąg to wytrzymuje...

Przecież to normalna dakronowa cięciwa, spokojnie wytrzyma. Kwestia doboru długości.

Robienie cięciwy na gwoździach wbitych w ziemie, nieźle  ;D ;D ;D Istotnie robienie cięciwy w ilości 1 szt dla siebie wybitnie się nie kalkuluje.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2016, 11:34:23 pm wysłana przez Jaco »
Cięciwy i kable do łuków bloczkowych
maxbowstrings@gmail.com

(kontakt na maila, nie priv forumowy)


MaciekEm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 16, 2016, 11:48:22 pm »
Kwestia doboru długości.
Przy jakiej odległości miejsca mocowania cięciwy od (wyrażę się niefachowo) miejsca, gdzie trzyma się łuk należy mierzyć długość cięciwy? Mniemam, że ma to znaczenie, co odczułem na własnej skórze :P Już nie rozgrzebując faktu, że jako osoba praworęczna trzymałem łuk nie tą ręką, którą powinienem.

 ... I chodzi tu pewnie tylko o komfort użytkowania, bo czego nie naciągnie się przy naciąganiu cięciwy, to i tak trzeba będzie o tyle więcej dociągać każdorazowo przy strzelaniu ? Przepraszam za głupie pytania, wiadomo że nikt nie lubi żółtodziobów na forum :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2016, 11:49:54 pm wysłana przez MaciekEm »

Munin

  • Gość
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 17, 2016, 04:21:52 am »
Wysokość cięciwy w łuku sportowym ma od 8 cali do 9 cali. Długość cięciwy dobierasz do długości łuku mierzonego po stronie brzuśca miedzy zaczepami ze wszystkimi krzywiznami majdanu, od wyniku odejmujesz około 4" i to co wyjdzie jest teoretycznie potrzebną długością cięciwy.

MateuszN

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 191
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 17, 2016, 10:13:15 am »
Majsterkowanie jest fajnie, ale ja takze polecalbym jakiegos samicka lub sf optimo.
Napewno beda sie lepiej sprawowaly niz luk z nart. No i o wlasne zdrowie bedziesz spokojniejszy.
Ten z nart jest raczej za silny dla Ciebie jesli chcesz sie nauczyc dobrze strzelac. Pozdro
PSE Stinger X

MaciekEm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 17, 2016, 11:04:58 pm »
Czy ja wiem czy bezpieczniejszy? Największym minusem była ta stalowa cięciwa, zdecydowanie od początku wiedziałem, że jest najsłabszym punktem całości. Więc jeśli założę właściwą cięciwę, to:

http://www.esposport.pl/data/include/cms/OPISY-PRODUKTOW/BRUBECK/budowa_follow_me.png - przykładowe narty, podobne w warstwach do tych rossignoli, których użyłem do budowy łuków.
Z tego, co zdążyłem zauważyć, to posiada warstwy: plastiku, mocnej jak cholera stali, włókien szklanych, gęsto splecionych stalowych włókien zatopionych w gumie, kevlaru, stopu aluminium (na nartach pisało coś o tytanie, ale nie mam pojęcia jaka to domieszka, pewnie pic na wodę), i rdzeń z bliżej nieokreślonego kompozytu. Naliczyłem 8 warstw w nartach, które ciąłem, a na pewno jeszcze coś pominąłem wizualnie.
vs
http://www.sklep-robinhooda.pl/media/products/f31f69aad8bc6aad3a6da149f949c8e5/images/thumbnail/big_Ramiona_Samick_Polaris_jak_SF_Optimo_uk_polaris_Ramiona_do_uku_POLARIS_ranger_victory_ragim_bia_efiberglas_fiber_SRH.jpg?lm=1416919021

I jeśli miałbym powiedzieć co prędzej pęknie, to zdecydowanie obstawiam samicka :)
Do tego solidny klonowy majdan z dobranego sezonowanego drewna bez sęków, pęknięć i ostrych załamań kształtu, skręcony z ramionami po 2 śruby fi 8 na każde - co tu się ma zepsuć? :) Jeszcze dla pewności sprawdzałem wytrzymałość klonu i moment zginający działający na majdan i wyniki to śmiech na sali :)
Tylko jeszcze kwestia odpowiedniego podcięcia końcówek ramion do mocowania cięciwy, i tu byłbym wdzięczny za dokładne zdjęcie czegoś na wzór. (póki co jest przewiercone na wylot ze względu na nieszczęsną stalową linkę)

A co do mojego pierwszego łuku, tego od którego zacząłem wątek, to również będę do niego dorabiał klonowy majdan, założę odwrotnie, i dobiorę kąty w taki sposób, aby wyszedł naciąg +/- 20 kg, jak się dobrze nauczę strzelać tym 13 kg przeznaczonym dla żony, to się przesiądę na ten mocniejszy :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2016, 11:38:56 pm wysłana przez MaciekEm »

vellkan

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 595
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 18, 2016, 12:04:27 am »
Ja również doceniam majsterkowiczów, ale cieszę się, że nie jestem Twoim sąsiadem.
Posyłasz strzały z łuku-samoróbki na odległość 100m - i jaką masz celność? Nie boisz się, że strzała gdzieś odleci? Np. na 150m, albo w las?

Jakby nie było jest to broń z której można zrobić krzywdę sobie i osobom postronnym.
Mathews TRX38 50"
Shibuya CBX+ Viper 1 3/4"
Trophy Taker Spring Steel 2 Micro
BeeStinger Premium Elite + BeeStinger Sidebar Elite
Truball HBC
VAP V1 450
W wolnej chwili: Win&Win Black Wolf 44"
Były: PSE Phenom / PSE Supra / Hoyt Podium

MaciekEm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 18, 2016, 08:43:03 am »
Ja również doceniam majsterkowiczów, ale cieszę się, że nie jestem Twoim sąsiadem.
Posyłasz strzały z łuku-samoróbki na odległość 100m - i jaką masz celność? Nie boisz się, że strzała gdzieś odleci? Np. na 150m, albo w las?

Jakby nie było jest to broń z której można zrobić krzywdę sobie i osobom postronnym.
Cieszę się, że mnie uświadomiłeś, ja myślałem że taka rozpędzona strzała to ledwo papier przebija a jak ktoś dostanie, to jakby komar ugryzł.
Ludzie!
A odpowiadając na dalszy ciąg tej ironii, to mój widok przed domem:

więc mogę walić i na 300m z zamkniętymi oczami, najwyżej trafię w kłusownika na łódce to i szkoda nie będzie :D
(200m do jeziora, 470m do drugiego brzegu :P)


Założyłem solidniejszą linkę na drugi łuk (wiem, dalej nie mam fachowej cięciwy), teraz ma naciąg 15kg i strzałę widoczną na zdjęciu posyła na 140m. Z danych technicznych tej linki wynika, że znosi naciąg 120 kg, poprzednia pękła, gdyż była wielokrotnie zakładana/zdejmowana w celu poprawek...




« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2016, 01:01:10 pm wysłana przez MaciekEm »

Sztygarro

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 116
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 18, 2016, 01:53:32 pm »
Czytam ten wontek od początku i myślę że tu na forum nie znajdziesz zrozumienia, w szczególności wśród łuczników którzy kupę kasy zainwestowali w sprzęt, pieczołowicie dobierają parametry np strzał by leciały celnie i przede wszystkim bezpiecznie bez uszkodzeń do celu. Myślę że nie jest to też zawiść bo ty masz coś taniej i jest to może nawet trwalsze, ale tu chodzi o to że na forum jest dużo osób które strzelają kilka dobrych lat w klubach - wyczynowo i po prostu dla nich (moim zdaniem) jest to profanacja. Ale podoba mi się, że dążysz do celu siłami własnymi. Może kiedyś zdecydują się podmienić ramiona z nart na coś bardziej profesjonalnego (do tego wytworzonego - bezpieczniejszego), bo majdan wygląda fajnie.
1.PSE SUPRA EXT LH
-Shibuya Ultima Cpx LH
-Spot Hogg Edge LH
-Peep Sight Arc Systeme
-Carter Chocolate Addiction
-Easton: CARBON ONE 410/
                X7 ECLIPSE 2314
-Plano Protector 1111
2.MATHEWS CRAZE hunting LH

MaciekEm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 18, 2016, 02:16:51 pm »
Czytam ten wontek od początku i myślę że tu na forum nie znajdziesz zrozumienia, w szczególności wśród łuczników którzy kupę kasy zainwestowali w sprzęt, pieczołowicie dobierają parametry np strzał by leciały celnie i przede wszystkim bezpiecznie bez uszkodzeń do celu. Myślę że nie jest to też zawiść bo ty masz coś taniej i jest to może nawet trwalsze, ale tu chodzi o to że na forum jest dużo osób które strzelają kilka dobrych lat w klubach - wyczynowo i po prostu dla nich (moim zdaniem) jest to profanacja. Ale podoba mi się, że dążysz do celu siłami własnymi. Może kiedyś zdecydują się podmienić ramiona z nart na coś bardziej profesjonalnego (do tego wytworzonego - bezpieczniejszego), bo majdan wygląda fajnie.
Zapewne masz rację. Jeśli mi się spodoba ten sport, to nie mówię, że kiedyś czegoś porządnego nie kupię. Ale jak na początek mam wywalać 1000 zł na łuki dla mnie i dla żony, strzały, tarcze i jednak nam się to nie spodoba i pójdzie w kąt, to trochę by było szkoda :)
A na razie mam fajną zabawę, łuki z nart, strzały odkupione od gościa u którego można postrzelać za kasę w Grunwaldzie, tarcze ze styropianu, i jest super :D
Na razie strzelam w płytę styropianową na jakieś 30m i przeważnie trafiam :)
A co sądzicie o cięciwie z plecionki wędkarskiej 0,018 cm nawiniętej z 10 razy? jedna plecionka wytrzymuje 20 kg, więc myślę że 200 kg to spory zapas, no i do tego będzie o niebo lżejsza od tej stalowej, co podobno ma znaczenie.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2016, 02:20:28 pm wysłana przez MaciekEm »

Boonk

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 210
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 18, 2016, 02:18:15 pm »
Prawda jest taka, że jeśli faktycznie przyjdą czasy, na które szykują się preppersi, to umiejętność zbudowania łuku z tego, co pod ręką, będzie bardzo w cenie :D
Łuk 1.: White Feather - Precious 50#
Łuk 2.: PSE Phenom 50#
Podst.: NAP Quik Tune 800
Cel.   : Shibuya Ultima CPX.
Lipk.  : Viper
Łuk 3 : Hoyt Ignite 60#
Strz.  : Easton C1 410; Easton Nemesis 400.

MaciekEm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 18, 2016, 09:13:24 pm »
W końcu jest porządna cięciwa :) I efekt przerósł moje oczekiwania.
Zrobiłem ją z 12 plecionek wędkarskich 0,025 cm każda o wytrzymałości 26 kg, końcówki wzmocniłem oplotem z dratwy, i oplotłem również plecionką miejsce, gdzie łapię za cięciwę. Rezultat: nieporównywalnie lżejsza cięciwa (pewnie kilkaset razy :)), co skutkuje nareszcie stabilnym lotem strzały bez wibracji, a co za tym idzie celność niebo a ziemia i zasięg drewnianej strzały wzrósł do 160m :) No i wreszcie nie mam co się obawiać o zdrowie, bo superlekka cięciwa o łącznej wytrzymałości 312 kg już tak łatwo nie pęknie, no i krzywdy mi nie zrobi :) Komfort strzelania też zupełnie inny, bez wibracji po wystrzale.






Hah! I właśnie znalazłem artykuł o tym, że włókna SPECTRA, z których jest zrobiona ta plecionka, to idealny materiał na cięciwy, w dobrą stronę kombinuję :)

"Polietylen o zwiększonej masie cząsteczkowej (HMPE), czasem nazywany też wysokowytrzymałym polietylenem. Obecnie chyba najważniejsze włókna używane w łucznictwie. Głównymi przedstawicielami są włókna spectra i dyneema. Mogą być używane jako samodzielny materiał na cięciwy oraz w połączeniu z innymi włóknami. Popularny u nas Fast Flight wykonany jest ze spectry*. Natomiast Dynaflight 97 czy BCY 8125 wykonane są z dyneemy. Spectra i dyneema mają wiele zalet: bardzo wysoką wytrzymałość, najmniejszy ciężar ze wszystkich materiałów używanych do cięciw (a zatem z nich najszybsze cięciwy) oraz bardzo małą elastyczność. Do wad należy zaliczyć niewielką odkształcalność. Znacznie mniejszą niż dakron, większą jednak niż włókna kompozytowe."
« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2016, 09:29:24 pm wysłana przez MaciekEm »

Jaco

  • Global Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 3537
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 18, 2016, 09:30:25 pm »
To już trzeba było owijki też zrobić z tej plecionki, z bardzo podobnego materiału są właśnie robione owijki na typowych cięciwach. Skręciłeś tą cięciwę?

To na pewno nie jest idealny materiał na cięciwy, owszem robione są z (szczególnie bloczkowe) z dyneemy ale na pewno nie z plecionych włókien. Ta plecionka to byłby w miarę dobry materiał na owijkę. No i nie każdy łuk będzie tolerował prawie nierozciągliwą dyneemę.

Źle zakończyłeś owijki, zrób tak:

http://texasarchery.org/Documents/DiStefanoStrings/serving.html
« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2016, 09:39:00 pm wysłana przez Jaco »
Cięciwy i kable do łuków bloczkowych
maxbowstrings@gmail.com

(kontakt na maila, nie priv forumowy)


MaciekEm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 18, 2016, 10:06:44 pm »
To już trzeba było owijki też zrobić z tej plecionki, z bardzo podobnego materiału są właśnie robione owijki na typowych cięciwach. Skręciłeś tą cięciwę?

To na pewno nie jest idealny materiał na cięciwy, owszem robione są z (szczególnie bloczkowe) z dyneemy ale na pewno nie z plecionych włókien. Ta plecionka to byłby w miarę dobry materiał na owijkę. No i nie każdy łuk będzie tolerował prawie nierozciągliwą dyneemę.

Źle zakończyłeś owijki, zrób tak:

http://texasarchery.org/Documents/DiStefanoStrings/serving.html
Obawiałem się trochę o miejsce kontaktu cięciwy z ramionami łuku, nie ma tam jednolitego materiału tylko kilka warstw, niby zeszlifowałem wcięcie żeby nie było żadnych ostrych krawędzi , ale dałem dratwę zamiast plecionki, żeby była dodatkowo zabezpieczona przed przetarciem czymś bardzo miękkim. No to już jest oczywiście wynik tego, że ramiona nie są zrobione jako dedykowane do łuku, tylko to moja rzeźba :D  Oczywiście racja ze sposobem owijania, zrobiłem to kompletnie na pałę, poprawię, dzięki za link :) Owijkę z plecionki zrobiłem na długości 10 cm w miejscu, gdzie trzymam cięciwę przy strzale. Nie skręcałem całej cięciwy, zasugerowałem się tym:
http://allegro.pl/cieciwy-fast-flight-cieciwa-do-luk-i-kusza-i6383177869.html
czy tym:
http://allegro.pl/profesjonalne-cieciwy-cieciwa-do-luku-i-kusza-f-i6383301578.html
Myślałem trochę nad tą elastycznością cięciwy, no ale cholerka jak spadający 100 kilowy narciarz na nartach, gnący je na wszystkie strony jeżdżąc, nie robi im krzywdy, to zakładam, że szybkie ostre hamowanie po wystrzale żadnej krzywdy im zrobić nie powinno. Pewnie ma to o wiele większe znaczenie przy drewnianych/częściowo drewnianych ramionach? Bo drewno gwałtownych uderzeń zbytnio nie lubi :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2016, 10:18:01 pm wysłana przez MaciekEm »

Jaco

  • Global Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 3537
Odp: Mój pierwszy łuk własnej roboty, z kevlarowych nart.
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 18, 2016, 10:17:44 pm »
Cięciwa musi być skręcona ;)

« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2016, 10:21:10 pm wysłana przez Jaco »
Cięciwy i kable do łuków bloczkowych
maxbowstrings@gmail.com

(kontakt na maila, nie priv forumowy)