Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Wiele z tych rzeczy o których wspomniał Dietrich pokryło się z tym co powiedział sprzedawca. Mój wybór padł na PSE Stinger. Jako ciekawostkę dopowiem, że naciągłęm 70-siątke bez większych problemów czyli płynie ale czuć było, że ma MOC, po tym jak zadziałał Let-Off to niesamowita "ulga". Ale mimo wszystko zacznę od naciągu 50 funtów co by się nie przemęczać.
Gdyby ktoś w mojej sytuacji czytał ten post to dopowiem, że z tymi mniejszymi dotami na celowniku chodzi o to żeby nie pokrywały zbyt dużej powieszani celu przy strzelaniu na większą odległość, bo im dalej tym mniejszy cel a niechcemy żeby dot przykrył cały nasz cel tylko wyznaczony jego punkt.
Co do podstawki myślę, że lepszym wyborem dla początkującego byłaby opadająca bo w przeciwnym razie niektórzy mogą niechcąca wpłynąć negatywnie na trajektorie lotu strzały w momencie jej końcowej fazy opuszczenia podstawki. Te włoski po prostu są sztywne jak komuś ucieka nadgarstek trzymający majdan po spuszczeniu cięciwy to może mieć gorsze wyniki.
Co do tych 30.39 cala to nie było się czym przejmować
Tak tutaj to 95% mówi że chce polować z łuków... Ciekawe ile z nich faktycznie kiedykolwiek zapoluje...
Żeby w ogóle myśleć o polowaniu z łukiem, trzeba mieć łuk i umieć z niego strzelać żeby zdać egzamin. Myślę, że to dobry początek
A nawet jak w końcu zapolują,to raz czy dwa w roku. I to determinuje ich wybór łuku dla siebie . To,ze przez większą część czasu łuk będzie służył do czegoś innego nie ma znaczenia.
Jestem przekonany, że również postrzelam nim w formie rekreacji/treningu i będzie mi to sprawiać przyjemność
Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za odpowiedzi.