ad1. Piasek jak każde "medium" sypkie będzie w jakiś tam sposób mechanicznie ścierał wierzchnią warstwę promienia. U mnie dwu letnie Power Flighty przy strzelaniu na łąkach i polach, brzegach rzeczułek i rowów różnych, na plażach i wydmach straciły około 0.5 mm średnicy.
ad2. Wsuń nocki na miejsce, osady w karbonach wchodzą na wcisk (w każdym razie w tych z którymi ja się zetknąłem), do osadek Eastona nawet są dawane klucze do obracania ich. Bierzesz coś względnie twardego o zaokrąglonym brzegu, wkładasz w osadkę i naciskasz aż wejdzie do końca
ad3. Strzałę możesz skrócić i nadal będzie działać ale zmieni się jej spine dynamiczny czyli będzie latać troszkę inaczej niż pozostałe z zestawu. Grot należy podgrzać i jakimiś kombinerkami wyjąć, nie miałem kontaktu z Inspire ale tam chyba jest grot bez insertu tak jak w aluminiakach niby inaczej ale wyklejanie będzie takie same jak odklejanie insertu z karbonowych promieni czyli podgrzać nie za mocno i próbować wyjąć.
ad4. Tak jak pisał przedmówca dużo zależy od miejsca kotwiczenia czyli czy stosujesz Face Walking oraz czy może wraz z tym stosujesz String Walking. Ale jeśli linia wzroku która przecina linię wyznaczoną przez strzałę na wysokości grotu i oczywiście oczy są nad strzałą a nie pod nią
to niestety ale dopiero gdzieś na dalszych dystansach gdzie strzała już zacznie ze swojej paraboli spadać będzie szansa na mierzenie grotem prosto w cel lub nawet nad cel.
A tak swoją droga to już są chyba zagadnienia łucznictwa tradycyjnego a nie klasycznego.