Ja poszedłem do klubu i dowiedziałem się od trenera wielu istotnych rzeczy, do których sam bym raczej nie doszedł. A jeśli bym doszedł to po wielu latach prób i błędów. Ale to też zależy od trenera - możesz trafić na takiego, który uprze się przy jakiejś pierdole i tak długo każe Ci ją wałkować, że się zniechęcisz. Wybór należy do Ciebie. Ale mimo wszystko radzę skorzystać na początku z pomocy doświadczonego łucznika.