Debonder do klejów cyjanoakrylowych - Wasze wrażenia z użytkowania?

[Munin]

Chce się Was zapytać o wrażenia z użytkowania "rozpuszczalnika" czy usuwacza (removera) klejów cyjanoakrylowych.
Do tej pory jak miałem potrzebę usunięcia starej powierzchni klejowej z promieni używałem do tego celu obieraczki do warzyw, nożyka czy innego gwizda do strugania wykonanego z kości i jakiegoś nożyka ale to były promienie drewniane lakierowane. Obecnie jestem w kropce bo mam potrzebę wymienić lotki z carbonowych promieni a klej którego użyto jest twardy i nie daje się zeskrobać klasycznymi metodami.
Stosowaliście jakiś rozpuszczalnik do klejów CA?
Jak to się sprawdza? Rzeczywiście rozpuszcza klej i daje się go w całości usunąć czy tylko rozmazuje klej po całej powierzchni?
Z góry dziękuję
Pozdrawiam

[Jaco]

Dziwne, ja skrobie supergluta nożem bez problemu z carbonu. Z rozpuszczalnikami trzeba też uważać bo chyba carbon też jest spajany jakimiś żywicami.

[M.C.]

w Castoramie jest na dziale z klejami jest rozpuszczalnik do cyjano-akryli na tym samym wieszaku
ale problem z nim jest taki że doskonale usuwa klej z powierzchni np rozlany, ale nie penetruje łączenia między dwoma powierzchniami. do usuwania używałem noża do tapet ścinając lotkę a następnie zdrapując klej i dobrze odchodziło, ten debonder użyłem raz na lotkach nie zadziałał tak jak miałem oczekiwania, ale nadaje się do usuwania białych smug po cyjano-akrylu.

[wojtek9929]

Jak już Jaco napisał, taki rozpuszczalnik to bardzo agresywna chemia. Mógłby zniszczyć strukturę karbonu. lepiej nie ryzykować, że strzała stanie się krucha w tym miejscu. Obrazki z rozpękniętą karbonką wbitą w dłoń chyba gdzieś są tu na forum

[Munin]

Dziękuję za odpowiedzi i sugestie.
Nie wiem czym znajomy przykleił lotki na promieniach, on twierdzi że takim klejem w małej tubce która doskonale skleja palce i brudzi wszystko a element który chce się przykleić już nie zawsze się przykleić daje, nazwy nie pamięta. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam ale noże i inne maszynki do zdejmowania starych lotek albo włażą pod klej i drą minimalną warstwę carbonu albo ścinają stopkę lotki tak cały klej i kawałek stopki na kleju zostają. Klej jest "szklisty" a warstwa jego jest w zasadzie gruba bo wyraźnie widoczna a nie tak jak z normalnego Bonda minimalna, przy nacisku noża nie pęka czy tam nie chce się rozwarstwić tylko daje się ściąć jak epoksyda i nóż podąża w stronę miększej warstwy lotki albo carbonu.
Tak czy inaczej czeka mnie jak widzę rękodzieło, próby kruszenia tego i zdzierania małymi wiórkami albo spiłowywania iglakiem.
Jeszcze raz dziękuję
Pozdrawiam

[Robson]

No to cierpliwości życzę..Jeszcze możesz iglak owinąć papierem ściernym i jazda, i chyba papier powinien lepiej zbierać .. ...Iglak może się zapychać ślizgać,a zapchaną powierzchnie  papieru szybciej wymienisz...

[forlorn]

Ja zawsze w takim przypadku podgrzewałem DELIKATNIE promień nad gazem i używałem nożyka, nie było problemu z klejem. Tylko uwaga żeby z tym podgrzaniem nie przesadzić bo promień będzie do wyrzucenia.

[Jaco]

To jakiś dziwny ten klej, superglue u mnie schodzi jak masło - pięć pociągnięć nożykiem do tapet i klej zeskrobany. To że promień się trochę porysuje - tym był się nie przejmował.

[Munin]

Dlatego się podjąłem tej czynności bo miało pójść błyskawicznie, jedno pociągnięcie noża uwalnia promień od lotki i kilka drobnych zeszlifowuje resztki kleju na gładko. Ryskami się nie przejmuję bo to strzały do Kyudo są, tam nie ma aż takich przeciążeń jak w bloczkach czy nawet tradycyjnych hunterach. Jedno co wiem to, że to nie jest cyjanoakryl przypuszczam, że to któryś z tych wolno schnących klejów co to w nazwie cement mają. Robota zakończona, 4 godziny na 6 promieni, teraz to już fraszka igraszka, założyć pióra udające jakiegoś drapieżnika, zrobić lniane lub jedwabne owijki, nie wiem jakie mam nici bo dawno ich nie używałem a nie mam ścięgien ani sztucznych ani prawdziwych, potem lekko przesmarować owijki klejem skórnym i można ciąć lotki i finisz.

Dzięki za pomysły na pozbycie się paskudy i doping

[Robson]

Będą fotki Twego dzieła??

[Munin]

Wiem Robson, że czekasz na zdjęcia moich łuków i różnych innych rzeczy ale tym razem też ich nie będzie. Wczoraj po 23 gościu do mnie zadzwonił, że go kumple na jakiś turniej ciągną i na rano potrzebuje choć jeden gotowy komplet. To dostała paskuda, tylko przyklejone pióra tak na szybko bez szlifowania stopek i bez robienia owijek. Jak wróci o ile wróci to dokończę i poprawię bo to aż wstyd takie coś komuś dać.
W najbliższym czasie mam do wykonania dwa tuziny strzał bambusowych z rogowymi osadami. Postaram się je zrobić w sposób tradycyjny i zamieszczę zdjęcia. Jak dobrze pójdzie w przyszłym tygodniu zacznę prostować patyki.

[Robson]

No to będą ciekawe foty