Autor Wątek: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?  (Przeczytany 40649 razy)

burykot

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 30, 2011, 06:05:08 pm »
Ja tam nie mam nic przeciwko PZŁucz, należę do tej organizacji bo strzelam z łuku bloczkowego, które są dyscypliną paraolimpijską przez co zwiększa sie ich prestiż.
Dlaczego Pan twierdzi że stoję na przegranej pozycji w rozmowach z PZŁ? A to dlatego, że z powyższych tekstów wynika: po pierwsze - sami nie wiecie czego chcecie bo chyba nie macie żadnego programu, po drugie - udowadniacie między sobą kto jest ważniejszy, po trzecie -  nie wiecie kim chcecie być, organizacja sportową czy stowarzyszeniem amatorskim. Pomoc prawna i organizacyjna ze strony PZŁucz na pewno by coś pomogła, ale to Wy musicie się najpierw zorganizować. Poza tym przepraszam, że w ogóle się wtrąciłem, łucznictwo nawet to symulujące polowanie na zwierzynę jest mi bardzo obce. Mimo to życzę powodzenia i dojścia do konsensusu.

comando

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 30, 2011, 06:26:59 pm »
Bardzo Panu dziękuję i przepraszam że może nieopatrznie Pana obraziłem. A to że podjął pan tą dyskusję jest bardzo OKi. A swoimi wypowiedziami mimo wszystko wspiera Pan najbardziej ergonomiczne rozwiązanie. Przegranej pozycji nie ma bo przynajmniej ja nie mam zamiaru rywalizować z PZŁ, a PZŁ czeka na nas z otwartymi drzwiami! To znaczy Ja już jestem od kilku lat licencjonowanym zawodnikiem PZŁ i jest mi z tym dobrze, może gdybym strzelał wyniki na przynajmniej europejskim poziomie a PZŁ-cz nie wspierał by mnie w moich poczynaniach to kto wie.... ale z moim poziomem strzelania to i tak rewelacja że mogę bez żadnych eliminacji i szczególnego przygotowania pojechać na Mistrzostwa Polski FITA (tarcza)i przebywać wśród gwiazd łuku Polskiego!

Lucjan Socha
« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2011, 06:30:07 pm wysłana przez comando »

comando

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 30, 2011, 10:52:02 pm »
No i tak właśnie wyglądają poważne dyskusje na tym forum! Lepiej się nie odzywać,spotkać się w wąskim gronie i próbować coś wykombinować. A już nie daj Boże przeciwstawić się wyrocznią i tęgim mózgom. Jak słusznie zauważył" kociak" po co się drapać i pisać kto co zrobił a czego ktoś tam nie zrobił ! Sprawę przynależności kilkuset łuczników 3D zarejestrowanych w organizacji której tak formalnie jeszcze niema  należy rozwiązać i to bardzo szybko. Mamy piękne logo fajną nazwę ambitnych działaczy, piękne medale ale nie mamy ORGANIZACJI i mieć nie będziemy, chyba że przyjmą nas do Zrzeszenia Łuczników Tradycyjnych lub PBA co uchroniło by nas przed rany Boskie strzelaniem pod flagą PZŁucz. Ja jak widać poważnym człowiekiem nie jestem a jak się jeszcze tu dowiaduję "niedysponowanym" i może dlatego dyskutuję sam ze sobą?

Lucjan Socha
« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2011, 11:10:29 pm wysłana przez comando »

pio

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 1746
    • https://www.facebook.com/StowarzyszenieLuczniczeGryf
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 30, 2011, 11:19:43 pm »
..a czy organizacja 3D nie ma jakiejś grupy rządzącej, żeby pozałatwiać takie sprawy.. czy przegłosować pewne kwestie?? Nie każdy, chce się wypowiadać na tak otwartym forum, pewnie.. Dużo ludzi też do końca może nie wie o co chodzi.. może nikt nie chce się opowiadać za czyjąś konkretnie stroną??
Chyba Ci co wymyślili to całe 3D u nas powinni stworzyć swoje małe forum i tam rozwikłać to wszystko..

..zaliczyłem jedne zawody w Potachach i ważne było dla mnie to, że jestem wśród LUDZI, którzy z pasją napinali swoje łuki.. i byłem z tego powodu szczęśliwy.. 
Załapałem bakcyla i z kolegami ćwiczymy dzielnie przed sezonem 2012.. i trochę teraz przykro jak nawet już nie można wejść na 3darchery.pl, będą w ogóle organizowane zawody?
zapalony łucznik

comando

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 31, 2011, 01:12:36 am »
No i bardzo fajnie że ktoś się w końcu zainteresował tą dyskusją! Takie sprawy zazwyczaj załatwia się w klubach na zebraniach Zwyczajnych,Walnych i Nadzwyczajnych. A podstawą każdej organizacji jest statut zatwierdzony przez instytucje rejestrującą w przypadku Klubu X10 jest to Starostwo Pow. Bielsko. Ja sam nie wiem o żadnym zarządzie chyba że nadal władzę sprawuje zarząd X-10-ki. Ja poddaję pod dyskusję tylko mój punkt widzenia na sprawę a na dzień dzisiejszy innych propozycji brak! Panowie z zarządu X10 dobrze wiedzą jak trudno zebrać "kilka" osób aby zaistniał taki stan osobowy nazywany kworum! I wtedy właśnie jest możliwość podejmowania ważnych decyzji jak wybór nowych władz itp.  ;)
Może wśród naszej już nie takiej małej społeczności jest ktoś kto podjął by się  napisania statutu chyba że nasza organizacja opiera się na statucie klubu X-10 a przypominam jest to klub licencjonowany przez PZŁ. Kolego PP w tej dyskusji nie chodzi o to żeby jeszcze kilku podobnych tobie łuczników strzeliło focha, tyko o to aby zmienić stan prawny naszego ruchu! A jak pilnie będziesz śledził myślę rzeczową dyskusję podpartą propozycjami to  Ty i wielu tobie podobnych dowie sie o co chodzi. Fajnie jest zjeść schabowego ale już nie do końca fajnie jest zastanawiać się jak się znalazł na naszym talerzu.A Ci którzy stworzyli to całe 3D u nas mają właśnie to forum! A  zawodnicy i zainteresowani 3D powinni być na bieżąco informowani o posunięciach działaczy. Jeszcze kilka tygodni temu byłem Ojcem Chrzestnym łucznictwa 3D w Polsce a dziś przedstawiając swój punkt widzenia zostałem Banitą!

Lucjan Socha
« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2011, 01:16:11 am wysłana przez comando »

G

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 31, 2011, 07:53:59 am »
Bunt ? pojęcie z zakresu nauk społecznych. W koncepcji Roberta Mertona oznacza sposób przystosowania jednostki poprzez odrzucenie celów społecznych grupy oraz społecznie uznawanych środków realizacji celów społecznych oraz zastąpienie ich własnymi celami i środkami ich osiągania. Zachowania tego typu pojawiać mogą się pod wpływem długotrwałej anomii, jak również w przypadku odrzucania kultury dominującej i zastępowania jej kontrkulturą.



Banicja (łac. bannitio, od bannire - skazać na wygnanie) ? ogłoszone wygnanie z ojczyzny. Skazany na taką karę to banita.

Wyrok pozbawiał czci i honoru oraz najczęściej dopuszczał bezkarne zabicie banity, gdyby pojawił się na terytorium swego kraju. Banicja była wyrokiem łagodniejszym od infamii, bo zabicie banity nie było nagradzane, w odróżnieniu od zabicia infamisa. Specyficzną formą banicji było "wyświecenie" (czyli wyprowadzenie ze światłem), orzekane wobec stanów niższych (mieszczan, chłopów). Ci, którzy za swoje przestępstwo (najczęściej kradzież) uniknęli kary śmierci, podlegali chłoście, po której kat wyprowadzał skazańca przy świetle latarni poza mury miasta. Jednym z najsławniejszych banitów w Polsce był Samuel Łaszcz.

Czasami na banicję skazywane były całe rodziny lub narody; rzymski senat na przykład mógł skazać na banicje rzymskie rodziny (np. ród Brutusa) albo całe państwa. Wtedy z takim państwem lub rodem prowadzono wojnę.

W świetle prawa międzynarodowego banicja to nakazanie opuszczenia terytorium państwowego własnemu obywatelowi, co współcześnie jest zakazane (obowiązkiem każdego państwa jest przyjąć swego obywatela, bez względu na okoliczności). Niektóre państwa zakaz ten obchodzą pozbawiając wcześniej daną osobę obywatelstwa, czyniąc z niej bezpaństwowca.

Nazwy infamia i banicja często stosowane są wymiennie ze względu na różny ciężar tego rodzaju kar w różnych okresach historycznych.

W Panu Tadeuszu Mickiewicza w księdze VII znajduje się fragment:

    Że ktoś miał wariata,
    Banitę bratem, to co? karać go za brata!

a w księdze XII:

    Jacek wierną służbą i cesarską łaską
    Zniósł infamiji plamę, powraca do cześci
    I znowu się w rzęd prawych patryjotów mieści

Wyraz ten przeżywa obecnie swój renesans w nieco zmienionej formie i znaczeniu, zobacz ban.


Alienacja (wyobcowanie) (łac. alienus, alienum - obcy, cudzy) - poczucie izolacji od społeczeństwa, nieutożsamianie się ze społecznością lokalną i ponadlokalną, utrata tożsamości jednostki charakterystyczna dla dużych ośrodków miejskich w społeczeństwach przemysłowych i poprzemysłowych (postindustrialnych) oraz dla sytuacji migracji zarobkowej.

Pojęcie alienacji wprowadzone zostało przez Hegla, dla którego oznaczało stawanie się obcym państwa wobec ducha dziejów. Po raz pierwszy użyte do krytyki burżuazji przez Mojżesza Hessa, rozwinięte zostało przez Karola Marksa. Według Marksa, człowiek z natury twórczy pod wpływem tego, iż staje się on częścią maszyny zatraca swoją wolność i możliwości twórcze, poprzez co izoluje się od rzeczywistości społecznej. Według Herberta Marcusego człowiek pod wpływem alienacji ogranicza swoją aktywność do produkcji w 8-godzinnym dniu pracy oraz konsumpcji.

W filozofii XIX wieku termin ten był wiązany szczególnie z koncepcją samorozwoju idei absolutnej Hegla, dla którego pojednanie świadomości i bytu jest możliwe dzięki temu, że świadomość (Duch) osiąga w historii ostateczne zrozumienie świata jako własnego uzewnętrznienia, przyswaja sobie ów świat jako własną prawdę i znosi jego przedmiotowy charakter, obcy jej i urzeczowiony (reifikacja). Na drodze ducha ku aktualizacji tego, czym w punkcie wyjścia był on tylko w możności, obiektywizowały się wszystkie twory kultury ludzkiej (prawo, państwo, sztuka, religia, filozofia), przez które także człowiek - podporządkowując się prawu rozumu - jedna się z rzeczywistością. Podobnie jak w procesie wyłaniania się świata przyrody z idei absolutnej, a z niego dziejów ludzkich, zanika alienacja rozwijającego się ducha, który poznając samego siebie, rozpoznaje jako własne to, co jawiło mu się dotąd jako obce. W dziejowym procesie znika też wyobcowanie instytucji społecznych i politycznych od ludzi, którzy je tworzyli, umożliwiając człowiekowi pojednanie z tym, co określa jego istotę wpisaną w owe procesy oraz wiążące się z tym zwiększenie jego wolności.

O ile u Hegla termin alienacja służył głównie do opisu procesu rozwoju ducha, u Feuerbacha określał stan przeniesienia przez człowieka własnych przymiotów gatunkowych na stworzoną przez siebie ideę nieistniejącego (jako byt) Boga; ów stan zubożenia człowieka miał być zniesiony dzięki odzyskaniu w sobie samym obiektywizowanej w Bogu doskonałości i nieśmiertelności.

Także Marks nie czynił ośrodkiem namysłu nad alienacją Heglowskiego ducha, ale człowieka w ziemskiej rzeczywistości, nie idąc jednak śladem Feuerbacha i nie szukając źródeł alienacji w świadomości mitotwórczej człowieka umieszczającego w Bogu swe przymioty, ale głównie w procesie pracy, którego wtórnym produktem jest także owa świadomość. Czyniąc pracę wyobcowaną centralnym tematem Rękopisów filozoficzno-ekonomicznych, zauważył, że istota gatunku ludzkiego tkwi w zdolności do twórczego przetwarzania przyrody, że jednak człowiek - poddany mechanizmom postępu technologicznego - został ujarzmiony przez swe wytwory, które przybrały postać rzeczową. Nie decydując o przebiegu procesu produkcji, traktuje on pracę jako zjawisko zewnętrzne i obce, więc pozbawiające go człowieczeństwa i powodujące alienację. Rezultatem ewolucji stosunków produkcji są, wzmacniające alienację, własność prywatna i chroniące ją instytucje polityczne, które uniemożliwiają wszechstronny rozwój człowieka i osiągnięcie przezeń stanu wolności. Wymaga to przezwyciężenia alienacji, czyli przyswojenia przez człowieka tego, co uznawał on za obce, choć należące do jego istoty gatunkowej: wytworów pracy, procesu produkcji i łączności z innymi ludźmi. Postulat ten miał zostać spełniony w komunizmie, ustroju doskonałym, który znosząc własność prywatną, podział pracy i instytucje stosujące przymus, miał doprowadzić do zniesienia stanu alienacji, włączenia wszystkich w pełni wolnych i równych jednostek we wspólnotę rządców i wytwórców zarazem, nie poddanych siłom ani mechanizmom wymykającym się kontroli.

Gdy w teoriach społeczeństwa masowego analizowano przyczyny rozchwiania więzi spajających grupy pierwotne (rodziny, społeczności lokalne), termin alienacja pojawił się nowym kontekście; odnoszony już przez Maxa Webera nie tylko do wyobcowanych robotników, zaczął być wykorzystywany przez marksistów, egzystencjalistów, psychoanalityków i teologów, którzy kojarząc alienację z procesem odrywania się wytworów ludzkiej działalności od swych twórców, reifikacji (urzeczowienie) produktów ludzkiej pracy, instytucji społecznych lub idei, wskazywali na niebezpieczeństwo podporządkowania im człowieka.

We współczesnych badaniach socjologicznych społeczeństwa poprzemysłowego oraz zjawiska migracji zarobkowej zwraca się uwagę na istotna rolę anomii społecznej w rozwijaniu się alienacji, a alienacji w powstawaniu zjawiska anomii indywidualnej. Anomia społeczna związana jest z podziałem pracy - prowadzi do nieutożsamiania się pracownika z wykonywanym przez siebie zawodem. Anomia indywidualna jest jednym z istotnych czynników prowadzących do samobójstwa (Émile Durkheim, Robert Merton).

Źródło Wikipedia


« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2011, 08:01:13 am wysłana przez G »

Achim Krupa

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 31, 2011, 10:15:44 am »
Cześć Lucek! Chciałbym skromnie zapytać jeżeli można - o co tu chodzi?
To, że nie zabieramy głosu w tak ważnych sprawach jakie poruszyłeś w tym wątku, nie znaczy bynajmniej, że nas to nie obchodzi. Jak napisał kolega PP, nie każdy czuje się upoważniony do dyskusji na ten temat. Większość z polskich łuczników 3D chce strzelać, jeździć na dobrze zorganizowane zawody i na tym chyba koniec. Nie ma w tym jednak nic złego, bo jak stare przysłowie mówi ? gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść.
Jasne, że każdy uczestnik zawodów chciałby, aby miały one jak największy prestiż i rangę. Jednak pod jakim szyldem i z jaką organizacją, to już pytanie do organizatorów/zarządu. Formalnie czy nieformalnie kto stanowi zarząd wszyscy wiemy. Szczegółów nie znamy, ale z daleka widać, że coś u Was iskrzy. Przyznam, że z Romkiem jesteśmy trochę zdezorientowani, o co tu k.... chodzi? No chyba że nie powinno to nas obchodzić.

  PS. Od początku śledzę założony przez Ciebie temat. Dla mnie i jestem przekonany, że dla wielu moich znajomych Ty i Adam jesteście Ojcami Chrzestnymi polskiego łucznictwa 3D. Tak jak Jaworze jest kolebką łucznictwa 3D. Takie są fakty i nic tego nie zmieni. Hej!
« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2011, 10:18:23 am wysłana przez achim »

PK

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 31, 2011, 11:55:31 am »
A może... skoro już te sprawy są upublicznione na forum...a nie rozstrzygane na łonie zarządu Polish Archery 3D,...to może twórca wątku założyłby w nim - jakąś małą ankietę:

"Kto jest za:
- stworzeniem łucznictwa terenowego (3D, Field) w PZŁucz. w oparciu o reguły FITA
- przystąpieniem PA3D do np. IFAA, IBO,...
- działaniem niezależnym, wyłącznie jako PA3D z własnym regulaminem"

« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2011, 01:17:23 pm wysłana przez Piotr Kociołek »

_michaś

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 31, 2011, 12:30:13 pm »
Z tego, co ja zrozumiałem to twórcy wątku chodzi o to, że dopóki istniało EAA3D i zawody organizował klub X10 zrzeszony w tej organizacji, zgodnie z jej regulaminem to osiągnięte wyniki sportowe miały jakieś prawne umocowanie w rzeczywistości.
Ponieważ EAA już nie istnieje a zawody nie są organizowane przez:
- polską federację 3D, która nie powstała
- międzynarodową organizację typu IBO
- czy chociażby Polski Związek Łuczniczy
to od strony prawnej zawody nie mogą nazywać się "Mistrzostwami Polski" czy "Pucharem Polski", no i powstaje duży znak zapytania czy ktoś w świecie sportu będzie honorował uzyskane na takich zawodach wyniki?
Jeżeli faktycznie jest jak pisze twórca wątku, to jest to poważny problem, który należałoby rozwiązać, odkładając emocje i ambicje na bok.

comando

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 31, 2011, 12:42:47 pm »
Piotr i o to właśnie chodzi, jeżeli mieli byśmy decydować o przynależności do jakiejś organizacji za osoby nieletnie to owszem ale tutaj chodzi o losy osób dorosłych i dlaczego by one same nie miały decydować w demokratycznym referendum w jakim kierunku pójść! Twój pomysł jest super. Achim czemu nie spotykacie się jak do tej pory gdzieś przy zamku żeby sobie postrzelać? Po co wraz z Romkiem uruchamiacie działalność klubu z prawdziwego zdarzenia ? Takiego w którym macie człowieka z uprawnieniami instruktora? to dlatego myślę że chcecie żeby wszystko miało ręce i nogi a najfajniejsze jest to że potraficie zapytać i posłuchać! Nie chcę tu pisać że wielu jest organizatorów znanych Wam z własnego podwórka którzy za szkolenie dzieci biorą się od dupy strony a co za tym idzie doprowadzają do złych nawyków w technice które często trudne są do pozbycia. Ale to nie o tym tu przecież mamy dyskutować ! Proszę jeszcze raz przeczytajcie od początku ten wątek, jeżeli z niego wynika że to ja kogoś personalnie napadam i bredzę, proszę piszcie ja jak  Wiecie nie należę do żadnego tow. wzajemnej adoracji i już. Hej!!!i Pozdro!

Lucjan Socha


Baila

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 31, 2011, 12:53:23 pm »
Zawody Mistrzostw Polski i Pucharu Polski mogą być organizowane a ich wyniki formalnie brane pod uwagę wtedy i tylko wtedy, gdy są organizowane przez Polski Związek Sportowy. Dotychczasowe imprezy na jakich startowaliśmy nie były więc formalnie rangi Mistrzostw i Pucharu Polski. Tak to zostało nazwane i tak trwa do dzisiaj. Była o tym dyskusja i w Jaworzu i na spotkaniu u kolegi Arka i podczas spotkania u Adama w Częstochowie.
Cały czas zastanawiamy się wszyscy jak uporządkować nasze strzelania 3D, żeby oprócz rekreacji i miłego spędzania czasu miały również oddźwięk sportowy a wyniki do czegokolwiek się liczyły.
Aby tak się stało każde stowarzyszenie jak i klub sportowy organizujący kolejne zawodu PP lub MP powinien być zrzeszony w PZłucz.
Na tę chwilę nie mamy innej organizacji, która zrzeszałaby nasze kluby. Dopiero organizacja, która przyjmie wszystkie stowarzyszenia strzelające 3D powinna przystąpić do IFAA, IBO czy innych. Taka jest droga formalna. W czasie kiedy istniało EAA wszystkich strzelających 3D reprezentowało X10 w tej właśnie organizacji. Stąd właśnie opłata licencyjna którą X10 musiała wnosić do EAA. Ale faktycznie X10 nie była naszą federacją a jedynie stowarzyszeniem opłacającym licencje zawodnicze 3D.Teraz nie jesteśmy pod skrzydłami żadnej federacji czy jak jej tam. I chodzi właśnie o to jak napisał Piotr:
1. Czy chcemy stworzyć 3D, Field w PZŁucz w regule FITA (tak jak większość krajów w Europie)?
2. Przystąpić (ale jako kto?) do IBO, IFAA?
3. Działać niezależnie na dotychczasowych zasadach?

Mam wrażenie, że najlepszym rozwiązaniem byłoby jakieś spotkanie przedstawicieli klubów łuczniczych i przedstawienie konkretnych propozycji, przedyskutowanie ich wspólnie i podjęcie decyzji.
 

_michaś

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 31, 2011, 12:58:44 pm »
[...]Dopiero organizacja, która przyjmie wszystkie stowarzyszenia strzelające 3D powinna przystąpić do IFAA, IBO czy innych. [...]
W wielu krajach jest to odpowiednik naszego PBA.

PK

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 31, 2011, 01:54:14 pm »
Mnie zawsze marzyła się jedna, polska organizacja łucznicza, zrzeszająca na równych prawach...wszelakich łuczników i wszystkie dyscypliny....które ci łucznicy chcą sportowo strzelać.
Mając świadomość wielu niedowładów i niesprawiedliwości,...jakie panują w PZŁucz. na styku choćby sprzętowym (klasycy/bloczkowcy...itd), a jednocześnie wiedząc, że nie powstanie w kraju nic co mogłoby być prawdziwą konkurencją dla PZŁucz... byłbym jednak za wariantem 1-szym...czyli działaniem w ramach FITA,...przy PZŁucz.

Amatorzy mocno myśliwskich klimatów w 3D, będą mieć zapewne sposobność strzelań w ramach PBA ...które pójdzie raczej we własny, nie-piknikowy i nie-rodzinny regulamin zawodów... i w celach szkoleniowych.. - upodobnienie rozgrywki do 1-3 dniowej gry terenowej (toru przeszkód, marszu orientacyjnego, zadań survivaowych, rozwiązywania łowieckich łamigłówek,...itp.). Chcielibyśmy żeby takie potraktowanie łuczniczych zawodów myśliwskich, było naszą polską specjalnością i być może towarem eksportowym w bowhunterskiej Europie, gdzie myśliwi krytykują nierealność sportowej rozgrywki 3D, w aspekcie łowieckim.

Natomiast strzelanie terenowe FITA,...dałoby osobom z drygiem sportowym...sposobność do uczestniczenia w oficjalnych zawodach krajowych,...a także międzynarodowych - pod znanym na świecie szyldem. Osobiście uważam ten pomysł za...generalnie bardzo dobry.

Używam słowa "generalnie", bo chciałbym jednocześnie,...by twórcy polskiego łucznictwa terenowego...umieli wypracować wspólne stanowisko, doceniać wzajemnie ogrom włożonej pracy...i nie niszczyć tego co zostało do tej pory stworzone. 
« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2011, 02:06:56 pm wysłana przez Piotr Kociołek »

comando

  • Gość
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 31, 2011, 02:42:27 pm »
Witam no i w końcu ta dyskusja nabrała rozmach o który chodziło. Ja przypomnę że możemy modyfikować regulamin na potrzeby krajowe a nawet powiem więcej mieć swój! Kilka zmian które poczyniliśmy w regulaminie FITA wcale nie zaszkodziło i możemy go modyfikowac dla potrzeb krajowych no i jeszcze jedno na IMP FITA wcale nie było mniej zawodników niż zwykle. Jest to oczywiście mój punkt widzenia! Po co tworzyć coś co już mamy i możemy z tego korzystać. Andrzej czy na Mistrzostwach Polski FITA strzelało Ci sie gorzej niż wcześniej? Ciekawa jest opinia Piotra! I tak wogóle co możemy zrobić w tym temacie a co robimy pozostawia wiele do życzenia!

Lucjan Socha

Achim Krupa

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: Co dalej z Polskim Łucznictwem 3D?
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 31, 2011, 02:55:35 pm »
Proszę jeszcze raz przeczytajcie od początku ten wątek, jeżeli z niego wynika że to ja kogoś personalnie napadam i bredzę, proszę piszcie ja jak  
Czytałem uważnie od samego początku, próbowałem jedynie zrozumieć ten początkowy "sparing" czy "nalot z bombardowaniem". A tam nawet ślepy by zauważył, że coś nie gra. No ale dyskusja się rozwija  ;) czyli jest OK.

Moje dwa groszę również chciałbym dorzucić. A mianowicie można wiele rzeczy chcieć i planować, a przeszkodami były i będą zawsze koszty. Dyscyplina PA3D może się przecież rozwijać w różnych etapach. Przytaczając znowu przysłowie "Lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu" wybieramy najpierw wariant 1 o którym zaletach już napisali Piotr i Lucjan, a jak członkostwo będzie liczone w tysiącach to przechodzimy w wygodniejszy wariant drugi. Oby nie stać w miejscu tzn. cofać się. 
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2011, 03:15:34 pm wysłana przez achim »