Autor Wątek: Strzelanie intuicyjne  (Przeczytany 133973 razy)

N.E.M.O

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 25, 2008, 09:29:23 pm »
Najdziwniejsze czasem jest to że z 30 m łatwiej przestrzelić nogę pieczarce niż trafić w żółte pole  ;)


Rosomak

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 25, 2008, 09:59:47 pm »
Albo w mleczyka :)
Jak na Ogrodziencu strzelaliśmy do tarczy 60 cm to rozrzut był na pół metra a jak powiesiliśmy sobie mleczyka to z tej samej odległości  strzały paru łuczników ręką byś objął ...
 po prostu trzeba widzieć tylko środeczek celu i nic więcej....

Rosomak

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 04, 2008, 08:55:42 pm »
Witam!
Dzisiaj wieczorkiem miałem okazję postrzelać sobie po ciemku. Na 15 i 20 m.
Strzelnica ze strzałochwytem z dywanu :)
Oświetlenie reflektorkiem z maluszka na tarczę i dookoła ciemność. NIe było widać grotu , majdanu , ramion, ledwo zarys ręki łucznej..
I jak mierzyć w takich warunkach ??
Właśnie ustawieniem ciała zapamiętanym na treningach i wyobrażeniem sobie lotu strzały.... - kwintesencja intuicji  ;D

Odie

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 76
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 05, 2008, 09:44:00 am »
No i jakie byly efekty strzelania po ciemku?
Pytam z czystej ciekawosci, bo nigdy sie tak nie bawilem...
1. 21'' "Warf" Black Jenings Lightning  / Samick Universal Glass - 32#@28
2. 23'' Hoyt Radian / Win & Win Winus - 34#@28
3. Dwa "Bisoki" - angielskie z malym refleksem - 34 & 41#@28
Strzaly: Easton Redline oraz swierkowe  :)

Ivar Trzy Strzały

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 107
    • Posłannicy Chorsa
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 05, 2008, 12:38:40 pm »
Heh, pamiętam te mleczyki  ;D ... jak się kłóciliśmy, że ktoś miał przecież trafić ogonek mleczyka centymetr wyżej a trafił niżej i zepsuł zabawę... ale i ekipa była mocna  :) Ja nie mam żadnych wątpliwości - im cel mniejszy tym skupienie jest lepsze, mniej człowieka rozprasza.
"Mój sekret celności? - PRAKTYKA" - Simo Häyhä

Rosomak

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 05, 2008, 06:02:29 pm »
Po  "ćmoku" strzelałem pierwszy raz na swojej "strzelnicy " i tylko parę serii ale nie mogę narzekać bo było tylko nieznacznie gorzej niż w dzień. Myślę że po  paru takich treningach poziom się wyrówna.
W nocy ocena odległości jest cięższa niż w dzień i trzeba się przyzwyczaić ..

pleja

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 21, 2009, 10:39:08 pm »
allo allo,
przeczytałem ten wątek i stwierdziłem "dobra, raz kozie (a raczej strzałom i/lub garażowi, w którego głębi stoi tarcza) śmierć" - trzeba spróbować strzelić bez celowania. Po przełamaniu niepewności i paru głębokich oddechach - pierwsza seria "intuicyjna" na 25 m do tarczy fitowej 80cm. 10/10 w tarczy (to jeszcze nic takiego, wcześniej zdarzały mi się takie serie), pierwsze dwa strzały rozstrzelone po obrzeżach białego, ale kolejne 4 strzały w czerwonym, a dwie w żółtym (pozostałe dwie w czarne). Muszę powiedzieć, że takiej serii dotychczas jeszcze nie miałem, nawet podczas strzelania "z celowaniem".
Gwoli wyjaśnienia - w temacie tradycyjnym jestem zupełnie początkujący, bisokowego "anglika" i parę cedrowych strzał nabyłem dopiero jakieś półtora miesiąca temu, przedtem strzelałem z myśliwskiego bloczka PSE Stinger. Po pół roku kurzenia się na strychu bloczek poszedł między ludzi a ja stwierdziłem, że niestety, ale brak czasu oraz absorbująca rodzina uniemożliwiają mi regularne "strzelanki". Ale przypadkiem zupełnym wpadła mi w łapy "Diana" z której miałem okazję wypuścić kilkanaście drewnianych strzał... i nagle stwierdziłem "o ku**a, to je to!". Proste (w sensie filozofii), piękne (w sensie klimatu i wszystkiego innego, chociażby kosztów w porównaniu z bloczkiem) i po prostu przyjemne. Stopniowo dokupuję strzały i gadżety, jak znam siebie to skończę w zielonych rajtuzach i w śmiesznym kapelutku z piórkiem na głowie.

Pozdrawiam tradycyjnych (i pozostałych też:))
tradycyjny pleja

ps. strasznie się podjarałem tą pierwszą "intuicyjną" serią, niestety kolejne nie były już tak spektakularne (jak na newbie-amatora, pro pewnie to i na 50 m poza czerwony nie wychodzą;)) - ale ogólnie podsumowując muszę stwierdzić, że wyniki strzelania z "celowaniem ciałem" wydają się być lepsze, miałem tylko parę strzał poza tarczą na jakieś 60-70 strzałów w ogóle.

bullseye

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 29, 2009, 10:59:42 pm »
Tutaj jest potrzebna bardzo dobra znajomość możliwości swojego łuku i wyobraźnia  ... :D

Potrzebna jest również duża ilość strzał. :D
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2009, 11:03:54 pm wysłana przez bullseye »

Rosomak

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 07, 2009, 10:02:07 pm »
Niekoniecznie :)
W zawodach 3D masz tylko jeden strzał do jednego celu a strzelcy intuicyjni tez dobrze sobie tam radzą.. :)

N

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 04, 2010, 10:28:26 pm »
Cześć

I WY Drodzy "bloczkowcy" obawiacie się ze Was coraz mniej ? ;) sadząc po ilości tematów to samo można by raczej rzec o "tradycyjnych"...
Nas- doświadczonych i zdeklarowanych łuczników ze tak powiem- "starszej krwi"(niebloczkowych i nieklasycznych) jest w Polsce naprawdę niewielu(poza naszymi granicami jest zupełnie inaczej)...a szkoda... bo to zupełnie inne strzelanie...może nie tak precyzyjne jak bloczkowe i wymagające trochę innego rodzaju umiejętności-ale nie mniej pasjonujące i również dające wiele satysfakcji ;
 
Niestety wielu początkujących w tej z pozoru łatwej "sztuce", zostaje pokonanych głównie przez

brak:
 
1. Cierpliwości i
2. Wytrwałości(sam znam kilka przykładów)...

Czynniki te niejednokrotnie (i znacząco) wpływają na fakt, większego zainteresowania osób początkujących compound`ami(tendencja ta widoczna jest nawet na tym forum).

Skądinąd wiadomo że łuk bloczkowy można opanować w krótszym czasie niż luk tradycyjny(zwłaszcza "rówieśnika w sile)-jednak często nieodparta chęć osiągnięcia "snajperskiego"poziomu w możliwie jak najkrótszym czasie- co w przypadku łucznictwa w ogóle, jest całkowicie BŁĘDNYM założeniem, popycha wiele osób nawet do kupowania chińskiego "pseudobloczkowego" badziewia...no cóż...

Wracając jednak do tematu...
Pocieszający jest fakt całkiem sporego już zainteresowania łucznictwem tradycyjnym wśród...Kolegów "kompaundzistow" ;)

Mam nadzieje ze wszystkie luki tradycyjne- zarówno te historyczne, historyczno-podobne a także te współczesne ;) z czasem zyskają u nas na popularności... 

Żeby nie przedłużać ;) jeden(albo cztery) obraz wart jest tysiąca slow...a to tylko " ...gutta in mare..."

Pierwszy... Drugi ...Trzeci... i ostatni...?

miłego wieczoru...

Pozdrawiam

N

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 06, 2010, 02:26:28 pm »
Gook Goong...tradycyjne łucznictwo koreańskie

Myśl przewodnia zawarta w tym krótkim filmiku jest jednak bardziej uniwersalna, ponadczasowa i da się ją odnieść nie tylko do łucznictwa koreańskiego ale i tradycyjnego w ogóle...- u nas niestety BARDZO PŁYTKO i wybitnie JEDNOSTRONNIE (przez wielu tzw. "odtwórców" vel "zbójcerzy" ;) )  pojmowanego  :P

Rosomak

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 14, 2010, 10:06:15 pm »
Witam :)
Ja nie mogę zrozumieć jednego , czemu niektórzy łucznicy tak panicznie boja się spróbować nawet strzelania bez przyrządów pomocniczych typu celownik :) Za to Ci co już się przełamią przechodzą przeważnie na  ciemną stronę mocy :D
 To naprawdę nie jest takie straszne , hehe
Bo przecież po co komplikować sobie strzelanie celowaniem , pomiarami , ustawianiem śrubek , wystarczy skupić wzrok na celu  i szyć :D
Przecież są dwa punkty odniesienia ręka łuczna i cięciwna i wystarczy trochę wyobraźni i skupienia by "zobaczyć" linie lotu strzały i ... już...... :)
Pozdrawiam i powodzenia w próbach .
>>>--------> R.

Wookie

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 92
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 17, 2010, 06:23:32 pm »
Witam
Znalazłem takie coś: http://www.youtube.com/watch?v=sP27RDLHe5A

Gościowi na filmiku głównie chodzi o to aby nie skupiać się na strzałce (ew. grocie) tylko na celu, ponieważ będąc na polowaniu nie ma czasu aby myśleć o odległości etc. po prostu patrzy i strzela?

Co o tym myślicie?

Pozdrawiam

N

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 17, 2010, 06:52:07 pm »
Cześć

Prawdę mówiąc strzelaniem intuicyjnym mogłoby być również każde strzelanie bez użycia celownika gdy nie jest nam znana ani odległość do celu ani jego rzeczywiste rozmiary...
Aby trafić, trzeba wziąć pod uwagę kilka różnych czynników... m in.wpływ otoczenia, znać na wylot swój sprzęt, jego dobre i złe strony...wiedzieć jak w danych warunkach zachowają się strzały,pod jakim kątem uderzą w cel,jak szybko do niego dolecą...a potem to wszystko  już w tempie przewyższającym prędkość świadomej myśli przetworzyć w naszym osobistym kalkulatorze balistycznym między uszami,który "ustawi nas" w odpowiedni sposób...

Strzelanie intuicyjne to odruch wyćwiczony przez lata(a nie jak twierdzą niektórzy w bractwach "rymcerskich" w ciągu,np. pół roku ;p), wykorzystujący tzw. "pamięć mięśniową", dzięki której bez specjalnego"zastanawiania" łucznik jest w stanie za każdym razem trafić cel z różnych odległości wyłącznie patrząc na niego...

Niestety jest to bardzo rzadko spotykana umiejętność; łuczników "czysto" intuicyjnych w Polsce-godnych noszenia tego miana- można policzyć na palcach jednej,góra dwóch rąk (jeden z nich jest autorem tego wątku-patrz pierwsza strona)...bo strzelać bez ładu,składu i nie trafiać może każdy...

Technika stosowana przez większość tradycjonalistów zwykle łączy ze sobą intuicję z widokiem grotu :)

Hej :)

PS
Ale Rosomak już to wszystko napisał w pierwszym poście ;)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 18, 2010, 12:01:32 am wysłana przez N »

@(o.o)@

  • Gość
Odp: Strzelanie intuicyjne
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 17, 2010, 11:56:49 pm »
Na MP Motek zwrócił moją uwagę na sposób strzelania Filipa Bartoszka.
Filipowi niesamowicie wychodzi strzelanie z łuku i zapowiada się na medalowego zawodnika, to tak na marginesie.

Otóż co ciekawego, nietypowego jest w jego strzelaniu. Większość z nas naciąga łuk, po naciągnięciu używa kalkulatora między uszami do ustawienia się w kierunku celu i oddaniu strzału. Filip natomiast nie utrzymuje naciągniętej pozycji przed strzałem do naprowadzenia się na cel (tak to wygląda). Patrząc z boku wygląda to tak, jakby naciągał łuk i w odpowiednim momencie po prostu zwalniał cięciwę. I wychodzi mu to niesamowicie skutecznie - w TR-LB wbił na MP 144 punkty :)

Tak właściwie, to miałbym prośbę do Motka... Mówił, że ktoś ze znanych łuczników strzela w taki właśnie sposób. Może by przypomniał nazwisko? Chyba, że N wiesz o kogo chodzi...