W poważnym sporcie (vide R.Wilde i inni...) rzadko kto konfiguruje sprzęt intuicyjnie, lub na podstawie podpatrywania kolegów.
Do hali założenia są następujące:
- strzała ma być ciężka, gruba i ma lecieć wolnoReszta to praca programów konfiguracyjnych i testów jakim poddaje się sprzęt.
W efekcie uzyskuje się najczęściej strzałę o dużej masie, która lepiej pracuje z łukiem niż lekka, szybka podfruwajka... i jest stabilniejsza na trasie, a dłuższy czas jej dolotu i praca dużych lotek - produkują właśnie takie tarcze jak na załączonych zdjęciach (...jeśli oczywiście łucznik na to wszystko pozwoli
.
Kwestia długości promienia wg mnie jest wynikowa... i pochodzi ze sztywności dynamicznej strzały, drobiazgowo ustalonej dla danej siły łuku. Im mniejsza siła naciągu i większa
masa/sztywność promienia, tym ten promień dłuższy.
Gdyby chodziło wyłącznie o średnicę promienia, to pewnie większość strzelałaby z lekkich, sztywnych, karbonowych i zawsze idealnie prostych ultra-grubasów...jakich jest trochę w ofercie producentów. Ale w hali - gdzie 10-tka jest "niewiele większa" od maksymalnej, dozwolonej średnicy strzały...takie lekkie karboniki sprawdzają się gorzej niż alusy.