Pierwszy raz o tym czytam - ocena odległości głównym celem zawodów łuczniczych Chyba przesadziłeś.
Dlaczego ?
wg mnie...rywalizacja w 3D polega głównie na prawidłowej ocenie odległości. Reszta jest już trywialna, bo odległości są niewielkie, pola trafień duże a liczba strzałów niewielka. Rywalizacja w zakresie techniki strzelania - to z kolei domena tarczówki.
W 3D nie wolno nawet wykonać gestu ręką...który mógłby być pomocny w oszacowaniu odległości...a co dopiero skale w lornetkach, dalmierze, znakowane majdany,...
Moim zdaniem grupy powinno się układać nie wg losowania na alfabetycznej liście, tylko losowania w poszczególnych kategoriach sprzętowych.
Członkowie grupy powinni być z tej samej kategorii...wtedy wystarczająco dobrze pilnowaliby się i w zakresie sprzętu i w zakresie trafień...i nie byłoby podciągania 5-tek na 8-ki.
Mnie osobiście lepiej się nawet strzela jak mam w grupie samych konkurentów, a najlepiej skuteczniejszych ode mnie,...wtedy mam silną mobilizację...i zwykle osiągam wyższy wynik. Nie wiem jak wy...
Za mieszaniem różnych kategorii w tej samej grupie przemawiają wzgledy towarzyskie i edukacyjne. Uwielbiam patrzeć jak strzelają tradycjonaliści...i jest to dla prostego bloczkowca bardzo interesujące
, poza tym można się wiele dowiedzieć o innych typach łuków i sposobach strzelania. Ale to wszystko jest możliwe wyłącznie gdy 100% zawodników gra fair-play.