Autor Wątek: Czyszczenie piór  (Przeczytany 6380 razy)

pete

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 1
Czyszczenie piór
« dnia: Marzec 30, 2010, 10:53:14 am »
W zasadzie większość moich zdobytych od hodowcy gęsi piór jest czysta, ale przecież gęsi prysznica nie biorą.... Pióra są białe, nic się do nich nie przylepiło, ale tu i ówdzie jest piasek, coś co przypomina kurz....
Jak czyścicie pióra - tak żeby nie straciły sojej sztywności? Para wodna? Gaszone wapno?....

Pliz, help! Sezon się zbliża...

N

  • Gość
Odp: Czyszczenie piór
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 08, 2010, 08:01:04 pm »
Cześć

Jak pewnie zauważyłeś każde pióro(a zwłaszcza gatunków pływających)pokryte jest ochronną, tłuszczową warstewką- zabezpiecza ona przed wilgocią lub jak w przypadku, np.gęsi, przed całkowitym przemoczeniem...
(Obecnie istnieją także specjalne impregnaty do pierzastych lotek w postaci proszku)
Dzięki tej zabezpieczającej warstewce na piórach również nie utrzymuje się brud-toteż o ile chorągiewka nie miała na przykład bliskiego kontaktu z kwasami czy substancjami ropopochodnymi(oleje, smoły itp.)jej "konserwacja" ogranicza się jedynie do mechanicznego wytarcia na sucho miękką szmatką (albo płatkiem kosmetycznym) lub wydmuchania ew. paprochów...
Gdy zdarzy się jakieś "poważniejsze błotko" to można je albo wykruszyć/zeskrobać albo zetrzeć wilgotnym wacikiem lub palcami(zawsze pojedynczym ruchem wzdłuż promieni pióra by nie zniszczyć chorągiewki)...ciężkich, chemicznych zabrudzeń nie ma sensu usuwać...szkoda czasu.

Jeśli pióro już na strzale ulegnie zmierzwieniu albo innej deformacji- wtedy najprostszym i chyba jedynym sposobem na przywrócenie mu pierwotnego kształtu jest poddanie go działaniu pary wodnej, np. z czajnika....

P.S
Wspomniana ochronna warstewka powoduje także pewne trudności w barwieniu lotek...
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 08, 2010, 08:44:51 pm wysłana przez N »