Autor Wątek: naciąg?  (Przeczytany 13585 razy)

Vexator

  • Gość
naciąg?
« dnia: Październik 14, 2008, 02:39:41 pm »
jestem nowy jeśli chodzi o łucznictwo i chciałbym sobie kupić łuk, mniej więcej wiem, co chcę, ale nie wiem, jaki wziąć naciąg...

wszędzie wszyscy piszą, że początkujący powinni brać łuki o małym naciągu, żeby nauczyć się postawy i ogólnie podstaw, co jest oczywistą prawdą, bo bez obciążenia jest łatwiej... ale czy jest sens kupować 15kg, jeśli miało się w rękach 25kg i kilka strzał się wypuściło bez zmęczenia ręki?

gdybym miał przed sobą kilka łuków i mógłbym je wypróbować, skąd będę wiedział, który ma dla mnie odpowiedni naciąg?

myślę o jednym z poniższych:
Łuk angielski z refleksem, długość 74"
Łuk angielski długi prosty, długość 76"
Łuk ARCUS, długość 70"

wszystkie od bisoka z strony www.centrum-lucznicze.pl
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2008, 02:47:53 pm wysłana przez Vexator »

Ivar Trzy Strzały

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 107
    • Posłannicy Chorsa
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 14, 2008, 02:50:24 pm »
Jeśli te łuki nie będą leżały na ulicy  ;D  to ten kto będzie je sprzedawał pewnie Ci pomoże dobrać... a z doświadczenia... jak z czegoś będziesz bez wcześniejszych treningów strzelał przez godzinę i potem dasz to jeszcze radę naciągnąć to to właśnie jest odpowiedni łuk dla Ciebie. Potem, w miarę strzelania i systematycznych ćwiczeń wyrobisz się i łuk nie powinien Ci sprawiać żadnych problemów... to tak tylko, w skrócie i bardzo pobieżnie... a kilkoma strzałami bez zmęczenia nie ma się co sugerować... chyba, że masz 195cm i 95kg... to bym się zastanowił ;)
Pozdrawiam :)
"Mój sekret celności? - PRAKTYKA" - Simo Häyhä

Vexator

  • Gość
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 14, 2008, 03:00:14 pm »
łuk będę zamawiał z powyższej strony, więc sprzedawca mi niewiele pomoże :/

a co do strzelania przez godzinę i naciągnięcia... cóż... w weekend spróbuję pójść na jakiś trening i zobaczę czym jestem w stanie osiągnąć ten wyczyn :D

Valuris

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 14, 2008, 08:43:34 pm »
Ja też jestem początkującą łuczniczką. Bez problemu naciągnęłam łuk o 17 kg. naciągu więc chciałam kupić ok 15... ale ostatecznie skończyło się na 12 i chodź nie zdążyłam jeszcze postrzelać za dużo to wiem, że i tak będzie mi trudno przeżyć pierwsze kilka treningów.

Rosomak

  • Gość
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 14, 2008, 10:26:21 pm »
Łuk wcale nie musi mieć dużego naciągu. Prawda sam mam potwora 61# ale czasami biorę do ręki Diankę córki 11kg. i też jest dobrze !
Do słabszych łuków oczywiście lekkie strzały 5/16 " lekkie groty i osiągi będą przyzwoite.
>>>---------> R.

N.E.M.O

  • Gość
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 29, 2008, 03:53:14 pm »
Cytuj
Łuk wcale nie musi mieć dużego naciągu

Nie musi ale czasem zdarzają się "świry" których ta "reguła" zdaje się nie obowiązywać :D

Posiadanie silnego łuku jest często bardzo motywujące-po prostu zmusza do pracy nad sobą...co po pewnym czasie daje bardzo satysfakcjonujące rezultaty.
Słowa te nie dotyczą oczywiście początkujących-bo im taki "potworny"sprzęt mógłby tylko zrobić krzywdę...

Ot takie "łucznicze S-M"  ;)

Rosomaku,nie wiem czy zauważyłeś ale należymy do wciąż nielicznej grupy osób w Polsce strzelających z łuków tradycyjnych o naciągu powyżej 60#

Pozdr

« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2008, 03:54:47 pm wysłana przez N.E.M.O »

Kefir

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 32
    • Drużyna Słowian i Wikingów Posłannicy Chorsa
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 29, 2008, 08:11:35 pm »
Co do naciągu jeżeli uważasz że dasz rade strzelać z 25kg to sobie go kup i strzelaj... byle by pamiętać o podstawach stałej pozycji itd. Jeżeli stwierdzisz ze troszkę przesadziłeś z naciągiem będziesz miał motywacje do ćwiczeń... Sprawa jest prosta.

Ja strzelam z 52# i puki co to uważam ze nie trzeba więcej.. znaczy to wystarczająco na wszelkiej maści turnieje itd...
Jednak wiadomo że istnieje wśród łuczników tradycyjnych taka nieodparta chęć.. hmmm trzymania potęgi w rękach a taką czuje się strzelając np. z Rosomakowego potwora:D:D:D:D:D 
Hungarian bow base Grozer 50#

Turek TRH Grozer 52#

Rosomak

  • Gość
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 29, 2008, 11:06:16 pm »
Hehe  Nemo może założymy klub "+60"  :D

RedPunica

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 116
    • o mnie na Facebooku
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 29, 2008, 11:43:55 pm »
Przecież nie ma ludzi o naturalnie silnych mięśniach, które używane są w łucznictwie. Nie ma, bo tych mięśni się praktycznie nie używa. Nie aż tak bardzo, jak przy strzelaniu z łuku. Oczywiście silny facet będzie o wiele silniejszy od słabej kobiety.

Ale ciężko mi wyobrazić sobie kogoś, kto zaczyna od naciągu powyżej 40-42# (18-20 kg). Mówię o kimś, kto bierze łuk pierwszy raz do ręki. I nie chodzi o to, że nie naciągnie łuku, tylko o to, że już nigdy nie nauczy się go prawidłowo naciągać (tzn. używać właściwych mięśni, zwiotczając inne).

Tak jest z klasykami, a czy z bloczkami też - nie wiem.

N.E.M.O

  • Gość
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 30, 2008, 01:43:02 am »

Oczywisty jest fakt że nie powinno się zaczynać od zbyt silnego łuku ale z biegiem czasu,w miarę zdobywania doświadczenia i umiejętności można (choć przecież nie jest to przymus)stopniowo przechodzić na coraz mocniejszy sprzęt.
Jedni lubią strzelać lobami a inni nie ;)
A co do mięśni to same się nie wyćwiczą niestety ;) trzeba im w tym "trochę" pomóc... :) i nie mówię tu o sterydach :D

Cytuj
Hehe  Nemo może założymy klub "+60"  :D
:D
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2008, 02:41:55 am wysłana przez N.E.M.O »

adamc1

  • Gość
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 30, 2008, 01:52:52 pm »
:)

Rosomak

  • Gość
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 30, 2008, 02:37:35 pm »
Oczywiście że nie powinno się od takich silnych łuków zaczynać ale tak to  było w moim przypadku. Po prostu przyszedłem do bractwa mieli akurat taki łuk na zbyciu ( bisok krym 20 parę kilo)  to wziąłem i strzelałem :)

Odie

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 76
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 01, 2008, 06:17:59 pm »
Sproboj tak: wez luk, naciagnij i trzymaj w pelnym naciagu przez 10sek.
Jezeli nie zadrzy Ci reka, mozesz sobie kupic.
Jezeli zadrzy, to jest za mocny :)
Jesli masz jakiekolwiek watpliwosci - wez slabszy

tez jestem w stanie strzelic kilka razy z 25 kg, strzelalem regularnie z 21, teraz mam ok 17 kg - celnosc sie poprawila i nie mecze sie tyle :) No ale ja "tradycyjny" (w sensie "historyczny" nie jestem)...

Generalnie - lepiej kupic luk nieco slabszy, popracowac nad technika i potem stopniowo zwiekszac naciag, niz kupic luk zbyt mocny i potem cierpiec :)

Na jakie odleglosci zamierzasz zazwyczaj strzelac ?
Jezeli na male, to wcale nie potrzebujesz mocnego luku (powiem wiecej - przy malych odleglosciach (rzedu 20-25m) czasem nawet lepiej miec nieco slabszy, gdyz grot znajduje sie blizej srodka celu i latwiej utrafic).

Jesli na wieksze - to raczej szedl bym w kierunku obnizania wagi strzaly, czy zmiany punktu przylozenia reki niz zwiekszania sily luku...

Poczatkujacy zawodowcy klasycy zaczynaja od slabszych lukow (30# - 33#), zeby wyrobic dobra motoryke - niby pod jakim wzgledem (jesli chodzi o wstepna kondycje fizyczna i umiejetnosci) roznia sie oni od poczatkujacych "tradycyjnych" lucznikow ?
« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2008, 06:24:08 pm wysłana przez Odie »
1. 21'' "Warf" Black Jenings Lightning  / Samick Universal Glass - 32#@28
2. 23'' Hoyt Radian / Win & Win Winus - 34#@28
3. Dwa "Bisoki" - angielskie z malym refleksem - 34 & 41#@28
Strzaly: Easton Redline oraz swierkowe  :)

oltonm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: naciąg?
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 15, 2010, 10:11:41 pm »
cześć
z zainteresowaniem przeczytałem dział z wypowiedziami na temat naciągu łuku
zaobserwowałem wśród łuczników tradycyjnych parcie na używanie mocnych łuków (czasem za mocnych)
ja jestem zwolennikiem zaczynania od małych naciągów
moją przygodę z łucznictwem zaczynałem z łukiem o sile naciagu ok. 15 kg
jestem mężczyzna o średniej budowie ciała, 30 lat
1,77 m wzrostu nigdy nie ćwiczyłem w siłowni
przez ok. 1 rok strzelałem z takiego łuku
dziś strzelam z łuku o naciągu 25 kg
i tak już od 4 lat
uważam, że jest to moja górna granica możliwości
kilka razy strzelałem z pożyczonego longbowa o naciągu 30 kg i celność była już gorsza z uwagi na trudności z celowaniem
moim zdaniem nie ma co przesadzać z siłą naciągu
łucznictowo to nie jest dyscyplina siłowa
wynik to przde wszystkim  trafienie w cel, to liczba zdobytych punktów a nie rozbicie deski czy przestrzelenie tarczy na wylot
nadmienię wtym miejscu, że 25 kg to już niezła siła naciągu nawet dla łuku myśliwskiego

jako ciekawostkę podam, że zdarzyło mi się zrobić cięciwę dla łucznika, który deklarował, że strzela z łuku tradycyjnego, drewnianego o sile naciągu 80 kg!!!!!!!! Pytałem go (za pośrednictwem poczt elektronicznej) czy przypadkiem nie nazywa się Mariusz Pudzianowski ale zaprzeczył
powiedział jednak, że trenuje wiele dyscyplin sprtowych w tym także wspinaczkę po górach
to może tłumaczyć siłę rąk
sam jednak nie wyobrażam sobie strzelania z łuku tradycyjnego drewnianego! o takiej sile naciągu
pozdrawiam
Bytomir

« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 10:14:28 pm wysłana przez oltonm »