Fajnie, jakby była federacja, ale co GTW wymyśli tego nie wie nikt
Jest nas parę osób zainteresowanych tym, jak wyglądają zawody "za miedzą".
Zorganizowanie się na takie zawody nie jest jakoś specjalnie skomplikowane. Powiedzmy, że w terminie do 2 tygodni przed imprezą zbieramy zgłoszenia chętnych na wyjazd oraz zaliczkę na opłacenie transportu. Po upływie terminu wiemy, ile osób jest chętnych na wyjazd i za zebrane fundusze rezerwujemy autko o stosownej pojemności.
Żeby nie okazało się, że ktoś zrezygnuje dwa dni przed wyjazdem - zaliczki zebrane na konto wyjazdu mogłyby być bezzwrotne.
Wyjazd wynajętym busem oprócz znacznie niższych kosztów w porównaniu do własnego auta miałby tą zaletę, że nie trzeba byłoby skupiać się na prowadzeniu auta (przyjechać bardziej wypoczętym) oraz spędzić podróż w znacznie większym gronie.